Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 477 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Przypisy

Pierwsza litera: wszystkie | 0-9 | A | B | C | D | E | F | G | H | I | J | K | L | M | N | O | P | Q | R | S | T | U | V | W | X | Y | Z

Według typu: wszystkie | przypisy autorskie | przypisy redaktorów Wolnych Lektur | przypisy źródła | przypisy tłumacza

Według kwalifikatora: wszystkie | anatomiczne | angielski, angielskie | arabski | architektura | astronomia | białoruski | biologia, biologiczny | bez liczby pojedynczej | botanika | celtycki | chemiczny | chiński | czasownik | czeski | dopełniacz | dawne | drukarstwo, drukowany | dziecięcy | ekonomiczny | filozoficzny | fizyka | francuski | frazeologia, frazeologiczny | geografia, geograficzny | geologia | grecki | gwara, gwarowe | handel, handlowy | hebrajski | hinduski | historia, historyczny | hiszpański | holenderski | ironicznie | islandzki | japoński | język, językowy, językoznawstwo | łacina, łacińskie | literacki, literatura | liczba mnoga | matematyka | medyczne | mineralogia | mitologia | mitologia germańska | mitologia grecka | mitologia rzymska | muzyczny | nieodmienny | niemiecki | norweski | obelżywie | poetyckie | pogardliwe | polski | polityczny | portugalski | pospolity | potocznie | prawo, prawnicze | przenośnie | przestarzałe | przymiotnik | przysłowiowy | przysłówek | psychologia, psychologiczny | regionalne | religijny, religioznawstwo | rodzaj męski | rodzaj nijaki | rosyjski | rodzaj żeński | rzadki | rzeczownik | rzymski | środowiskowy | staropolskie | starożytny | szwedzki | teatralny | techniczny | turecki | ukraiński | węgierski | włoski | wojskowy | wulgarne | żartobliwie | zdrobnienie | żeglarskie | zoologia

Według języka: wszystkie | English | français | Deutsch | lietuvių | polski


Znaleziono 159532 przypisów.

surdut — długa, dwurzędowa marynarka, noszona dawniej przez mężczyzn. [przypis edytorski]

surdut — długa, obcisła dwurzędowa marynarka bądź krótki płaszcz. [przypis edytorski]

surdut — długa, obcisła, dwurzędowa marynarka, noszona jako wizytowy ubiór męski w XIX i na początku XX w. [przypis edytorski]

surdut — ówcześnie nazwa wizytowego ubioru męskiego, zwykle ciemnego, z dwoma rzędami guzików. [przypis redakcyjny]

surdutowcy — osoby noszące surdut, w przeciwstawieniu do ludu. [przypis redakcyjny]

surdut — rodzaj ciemnej, dwurzędowej marynarki, popularnej na przełomie XIX i XX w. [przypis edytorski]

surdut — rodzaj dwurzędowej marynarki męskiej, popularnej na przełomie XIX i XX w. [przypis edytorski]

surdut — rodzaj przedłużanej marynarki męskiej, popularny na przełomie XIX i XX w.. [przypis edytorski]

surdut — rodzaj przedłużanej marynarki, uznawany za elegancki strój na przełomie XIX i XX w. [przypis edytorski]

surdut — rodzaj przedłużanej marynarki, uznawany za elegancki strój na przełomie XIX i XX w. [przypis redakcyjny]

surdut — rodzaj przedłużonej marynarki. [przypis edytorski]

surdut, w jaki ubierał się — dziś popr.: surdut, w który ubierał się. [przypis edytorski]

surėdymas — sukūrimas. [przypis edytorski]

surėdyti — suruošti. [przypis edytorski]

surekscytacja (z fr. surexcitation) — nadmierne podniecenie. [przypis edytorski]

surella Colomba (kors.) — siostra Kolomba. [przypis edytorski]

surfboat (ang.) — łódź wiosłowa przystosowana do pływania na dużej, silnej fali. [przypis edytorski]

surfbot, popr.: surfboat (ang.) — łódź wiosłowa przystosowana do pływania na dużej, silnej fali. [przypis edytorski]

surge puer (łac.) — wstawaj, chłopcze. [przypis redakcyjny]

surgit amari aliquid (łac.) — wznosi się coś gorzkiego (Lukrecjusz, De rerum natura). [przypis edytorski]

surikdyti — sukliudyti, sutrukdyti. [przypis edytorski]

Sur i Pompadyta a. Sur i Pumbedita — dwa z trzech ośrodków, gdzie znajdowały się wyższe szkoły talmudyczne, niezwykle ważne centra akademickie; leżały ok. 60 km od Bagdadu. [przypis edytorski]

Surły — w innej wersji: Człuchy. [przypis edytorski]

Sur le pont d'Avignon tout le monde y danse… (fr.) — Na moście w Awinionie, wszyscy tam tańczą. [przypis edytorski]

Sur le pont d'Avignon — tytuł fr. wesołej piosenki opowiadającej o tańcach na moście w Awinionie, kolejne jej zwrotki wymieniają tańczących panów, damy, żołnierzy i muzyków; okolice mostu, pochodzącego z XII w. i łączącego brzegi Rodanu, rzeczywiście były tradycyjnie miejscem zabaw. [przypis edytorski]

sur le retour (fr.) — zaczynająca się starzeć. [przypis edytorski]

surmacz (daw.) — trębacz; por. surma: trąbka alarmowa. [przypis edytorski]

surmacz (daw.) — trębacz wojskowy; od surma: instrument dęty używany w daw. wojsku do sygnalizacji. [przypis edytorski]

surmacz — trębacz; osoba grająca na surmie. [przypis redakcyjny]

surma — daw. trąba bojowa. [przypis edytorski]

surma — daw. trąbka wojskowa. [przypis edytorski]

surma — drewniany lub z kości słoniowej instrument dęty, pochodzenia azjatyckiego, używany w dawnym wojsku. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty o przenikliwym brzmieniu, używany w dawnym wojsku do sygnalizacji. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty o przenikliwym brzmieniu, używany w daw. wojsku do sygnalizacji. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty (rodzaj trąbki) używany w wojsku w dawnej Polsce, szczególnie by dać sygnał do natarcia. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty (rodzaj trabki) używany w wojsku w dawnej Polsce, szczególnie by dać sygnał do natarcia. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty (trąba) używany daw. w wojsku w celach sygnalizacyjnych. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty używany w wojsku. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty, w daw. wojsku używany do grania sygnałów. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty, w wojsku używany do grania sygnałów. [przypis edytorski]

surma — instrument dęty z drewna lub kości słoniowej używany w daw. wojsku do sygnalizacji. [przypis edytorski]

surma — instrument pochodzenia azjatyckiego, w Europie od średniowiecza, gł. jako instrument wojsk. (o przenikliwym brzmieniu). [przypis redakcyjny]

surma — trąba bojowa. [przypis edytorski]

surma — trąba dawniej używana w wojsku do celów sygnalizacyjnych. [przypis edytorski]

surma — trąba; szczególnie wojskowa, której dźwięk wspomaga komendy. [przypis edytorski]

surma — trąba; szczególnie wojsk. trąba sygnałowa. [przypis edytorski]

surma — trąba używana dawniej w wojsku do celów sygnalizacyjnych. [przypis edytorski]

surma — trąba używana dawniej w wojsku do celów sygnalizacyjnych. [przypis redakcyjny]

surma — trąba wojskowa; surmów — dziś popr. forma D. lm: surm. [przypis edytorski]

surma z tyrreńskiej miedzi — trąbkę uważano za wynalazek Tyrrenów, ludu, który wg Herodota mieszkał w Lidii, w Azji Mniejszej, a następnie morzem wywędrował do środkowej Italii (Etruskowie). [przypis edytorski]

surmia — rodzaj rośliny dającej jagody. [przypis edytorski]

surmowy dźwięk — dźwięk wydawany przez surmę, czyli rodzaj używanego w wojsku dętego instrumentu sygnałowego. [przypis edytorski]

surmy (daw.) — trąba; instrument dęty, najczęściej drewniany używany w wojsku do celów sygnalizacyjnych. [przypis edytorski]

surmy — gatunek fujar, czyli piszczałek wojskowych używanych przedtem. [przypis redakcyjny]

surogat — namiastka, produkt zastępczy. [przypis edytorski]

surogat — namiastka, substytut. [przypis edytorski]

surogat — rzecz o charakterze zastępczym, substytut. [przypis edytorski]

surogat (z łac.) — namiastka, coś zastępczego. [przypis edytorski]

surowcowy — surowiec: rzemień wyrżnięty ze skóry surowej. [przypis redakcyjny]

surowiec (daw.) — niegarbowana skóra. [przypis edytorski]

Surowiecki, Antoni (1857–1944) — adwokat, dr praw, działający w Tarnobrzegu społecznik, twórca kasy pożyczkowo-oszczędnościowej. [przypis edytorski]

surowiec — niewyprawiona skóra. [przypis edytorski]

surowiec — niewyprawiona skóra zwierzęca. [przypis edytorski]

surowiec — surowa, niewyprawiona skóra. [przypis edytorski]

surowiec — tu: surowa, niegarbowana skóra. [przypis edytorski]

surowie (daw.) — dziś popr. forma przysłówka: surowo. [przypis edytorski]

surowie (starop. forma) — surowo. [przypis edytorski]

surowość postulatu identyfikowano z jego słusznością — [Komentarz autora z Uwag.] Tę samą kwestię poruszam [w rozdziale XI]: „Ludziom się zdaje, że większa prawda leży w pobliżu większej nieprzyjemności”. Jeżeli Herkules na rozdrożu wybrał cnotę, to jak sądzę, stało się to wskutek przemożnej sugestii paradoksu. Dowód paradoksu zawiera się np. w następujących frazesach: „Poznać siebie samego jest trudniej niż poznać innych”. „Samobójstwo jest tchórzostwem”. „Łatwiej napisać dobrą tragedię niż dobrą komedię”. (Dwa ostatnie frazesy wytyka Schopenhauer w Parerga i Paralipomena II. § 43). „Sonet jest najtrudniejszą formą poezji”. Paradoksowi zawdzięcza swe powstanie homeopatia. Patrz także [rozdz. VIII]: „Poczciwość była zaletą, którą jako cechę uzupełniającą sugestionowała drastyczność jego obejścia się, rubaszność wyrażeń”. Tego rodzaju błędy myślowe trzeba nie tylko stwierdzać, ale także badać, wytłumaczyć, w czym mają źródło, jaki jest ich mechanizm, one bowiem są często powodem wielkich teorii, ruchów politycznych, etycznych, religijnych itd. Ja sobie powstawanie dowodów z paradoksu tak wyobrażam: jakiś kontrast, jakaś sprzeczność wywołuje pewien silniejszy ruch umysłowy, po czym uwaga ustaje, leniwieje, kontrast zrazu tylko zanotowany staje się pewnikiem, np. samobójstwo staje się tchórzostwem na przekór oczywistości [Hebbel wyśmiewa ten paradoks mówiąc: „Wielu ludzi wskutek tchórzostwa nie może się zdobyć nawet na to tchórzostwo”; fakty zaś, że dzieci nieraz z obawy przed karą popełniały samobójstwo, należą pod rubrykę: dowód z wyobraźni, analogiczną jak dowód z paradoksu; przyp. autora]. Naturalnie, że obok tego procesu snuje się też rodzaj jakiegoś dowodu obiektywnego, który jest tylko podpórką ex post. Dowód z paradoksu można by także porównać do zawrotu umysłowego. Rozważmy, jaki tok myślowo-uczuciowy budzi się w nas, gdy spoglądamy w przepaść: tak łatwo można spaść, dość jeden krok zrobić i można się zabić, straszliwie zabić! A możliwość wywołuje podrażnienie i pewien silny ruch umysłowy, domagający się na ślepo zrealizowania, ciało chce naśladować wyobrażenie, chociaż to wyobrażenie jest tylko częścią myśli, a nie całą myślą, bo wszakże ów morderczy akt wyobraźni odbywa się w trybie przypuszczającym, otoczony jest przez „nie”. Otóż jak przy zawrocie głowy ciało realizuje akt wyobraźni, tak samo przy paradoksie umysł realizuje sprzeczność i nasyca ją ex post li tylko nastrojem prawdy, pożyczonym od innych prawd. Podobny błąd myślowy, a w następstwie i „sercowy” popełniła jakaś piękna dama, która porzuciła swego pięknego męża i zakochała się w brzydkim Murzynie. (Naturalnie ta przyczyna w rzeczywistości mogła być tylko jednym z włókien kompleksu, podpórką jakichś innych motywów). Być może, że tej pani zdawało się nawet, iż na tym nonsensie, który ona popełnić zamierza, ujawnia się świetnie potęga miłości; więc dla dogodzenia konstrukcji, dla zaokrąglenia planu pojmowania, postąpiła tak jak Angelika ([por. rozdz. XVII: „Podniecenie umysłowe na tle fizjologicznym po urodzeniu dziecka popychało ją (…) do szukania motywów śmierci we wszystkim (…)”; red. WL])? Mało kto wie, ile intelektualnego pierwiastka, ile szachrajstwa lub pomyłek umysłowych tkwi w tzw. żywiołowych zdarzeniach. Pod sugestią paradoksu znajduje się zapewne i ów poeta, który twierdzi, że po Mickiewiczu, Słowackim i Krasińskim poeci polscy nie mają już nic do roboty. Działa w nim jednak także topielcza złośliwość tej treści, że nie tylko on, ale i inni koledzy apollińscy muszą się ugiąć pod ciężarem takiego przeznaczenia, a on jest przynajmniej w tym od nich wyższy, że poznaje swój los; o tę wyższość nawet chodzi tu przede wszystkim, bo w głębi duszy poeta ów właściwie w to swoje paradoksalne twierdzenie nie wierzy i wie, że i publiczność na serio jej nie weźmie. Jeszcze w gimnazjum odczuwałem paradoksalność historii o węźle gordyjskim [węzeł gordyjski: przen. skomplikowany problem, trudna do rozwiązania sprawa; wyrażenie nawiązuje do podania, według którego Aleksander Macedoński rozciął mieczem kunsztowny węzeł zawiązany przez Gordiosa I, ojca Midasa, syna Frygii; według przepowiedni wyroczni człowiek, który by rozplątał węzeł, miał zostać panem Frygii lub całej Azji; red. WL]; cóż bowiem za bohaterstwo, jakaż energia ma się okazywać w tym, że Aleksander Wielki węzeł ten rozciął, a nie rozwiązał? Takich Aleksandrów jest pod dostatkiem, a ja chłoszczę ich właśnie teraz, właśnie tym tu ustępem, jednym z najpożyteczniejszych w całej Pałubie. Ale nie idzie tylko o paradoks, bo w ogóle każde zestawienie w wyobraźni, wywołujące silniejszy, niespodziany ruch umysłowy, lubi kraść dla siebie atmosferkę pojęcia przyczynowości i stroić się w nią. Są więc dowody z porównania, z aforyzmu, z wyobraźni, z rymu, z okropności, z dziwaczności itd. Weźmy dowody z porównania (symetryczności). (Hebbel mówi: „Porównania mają siłę nie tylko objaśniającą, ale i udowadniającą”). Taki dowód powstanie, gdy np. napiszę, że ten a ten dekadent-alkoholista ma styl zygzakowaty, pijany, zataczający się. Nb. można by temu powiedzeniu nadać dodatkowo rację, wykręcając rzecz tak, że kto dużo pije, ten cierpi na stałe zamroczenie umysłu, a wskutek tego i styl jego jest niejako pijany; ale to już będzie doszukiwanie motywów. Taki sam krytyk, który się zdobył na powyższe „trafne” i „piękne” powiedzenie, mógłby w ten sposób odezwać się o Pałubie: zwyczajem jest, że gdy się buduje dom, stawia się rusztowanie, ale gdy już dom skończony, wtedy się rusztowanie burzy, ty zaś, autorze, dajesz nam i dom, i rusztowanie: po co? Co nas twoje rusztowanie obchodzi? Na co nam wiedzieć, co ty sobie o czymś tam myślisz! My chcemy tylko domu, my chcemy arcydzieła, wrażeń estetycznych, a to, to nie jest sztuka… Jeden z moich znajomych, w którym kochała się brzydka panna, udowadniał jej w listach, że jej zewnętrzna brzydota stoi w związku, a nawet jest dowodem jej brzydoty duchowej. Baby wiejskie, chcąc leczyć niemoc męską, szukają pewnej rośliny, której korzenie kształtem są do mąd podobne. Indianie jedzą serce walecznego wroga, aby posiąść jego odwagę. Pewien obłąkany, który miał niejasne poczucie swej choroby, zabijał swych towarzyszy w szpitalu i jadł ich mózgi, mniemając, że w ten sposób wzmoże swoją inteligencję i odzyska zdrowie. Dwa ostatnie przykłady zaczerpnięte są z dzieła H. Stracka [Strack, Hermann (1848–1922), niem. protestancki teolog i orientalista] pt. Krew w wierze i przesądach ludzkości. Z obfitego materiału przykładowego zawartego w tym dziele nasuwa mi się ten wniosek, że wszędzie i zawsze ludzie niewykształceni pozostawali pod sugestią myśli, iż różne części i wydzieliny ciała ludzkiego posiadają moc już to leczniczą, już to czarodziejską, a ta sugestia była jeszcze silniejsza, gdy celem pozyskania tych rzekomo nadprzyrodzonych środków trzeba się było uciekać do czynności okrutnych, wstrętnych, nienaturalnych, uroczystych lub dziwacznych (obwarowanych np. pewnymi terminami lub szczegółami). A więc chwytają w czary krew tryskającą z kadłuba ściętego skazańca, kąpią się w krwi niemowląt lub dziewic, którą uważają za środek kosmetyczny, zakopują kości ludzkie pod fundamentami domu, z tłuszczu trupów sporządzają świece złodziejskie, przy których świetle rzekomo nikt w okradanym domu ruszyć się nie może, uciętym palcem trupa pukają w ząb bolący, mielą zęby trupów i tak uzyskany proszek sypią do tabaki swych wrogów. Ręka trupa 5-letniego dziecka ma otwierać wszystkie zamki; krew kota, zrzuconego z wieży we środę drugiego tygodnia postu, leczy wiele chorób; proszek z dwóch żab suszonych, zmieszany z czerwonym winem i krwią ludzką, tamuje krew; chory na wodną puchlinę puszcza sobie krew z prawego ramienia, zamyka ją w skorupie wysączonego jaja i zakopuje to w gnoju; dziewczyna pluje potajemnie w kufel swego narzeczonego, by sobie zapewnić jego miłość; morderca zjada wątroby swych ofiar w przekonaniu, że w ten sposób zabezpieczy się od wyrzutów sumienia; chłopi chorzy na przypadłości weneryczne dopuszczają się zbrodni przeciw moralności na nieletnich dziewczętach, aby się uleczyć; pewien rosyjski żołnierz rozkazuje swemu towarzyszowi, by go zabił, krwią pokropił miejsce, w którym miał być jakiś skarb ukryty, a potem kopał za skarbem: wtedy znajdzie obok złota i żelazną sztabkę, którą go znowu wskrzesi do życia; inny fantasta morduje ciężarne kobiety i zjada serca nieurodzonych niemowląt, wierząc, że gdy 9 takich serc nieurodzonych skonsumuje, urosną mu skrzydła i będzie mógł latać w powietrzu. Zwykle czytelnik, gdy czyta takie przykłady, zwraca uwagę tylko na ich sensacyjną, anegdotyczną stronę, która go interesuje, przyciąga i odpycha lub mierzi zarazem, nasyciwszy zaś swą pierwszą ciekawość, ciekawość brutalną, dalej już o nich nie myśli. Mało kto zauważy, że we wszystkich owych przykładach zaznaczają się rudymenta jakiejś logiki, co prawda gwałtownej, pełnej skoków fantastycznych, tworzącej dowody z okropności i dziwaczności. Ale już w przykładach, które zaraz przytoczę, logika ta podnosi się na wyższy stopień i staje niejako na dwóch nogach, szukając podobieństw i symbolów, próbując nawet korzystać z poszlak fizjologicznych. Więc rany, wrzody, piegi, brodawki, miejsca sparaliżowane gładzi się lewą ręką zmarłego, w przekonaniu, że i one umrą (jakby ta ręka posiadała w sobie siłę zabijającą, jakiś fluid śmiertelny). W Dalmacji zawierają mężczyźni przyjaźń z sobą w ten sposób, że puszczają sobie z palców krew i wzajemnie ją sobie wysysają. W siedmiogrodzkiej Saksonii mężatki, chcąc sobie zapewnić wierność mężów, zakopują włosy trupa i własne menses [tj. materiał składający się z krwi i szczątek komórek z macicy, które usuwane są podczas menstruacji; red. WL] w miejscu, gdzie mąż zwykł pozbywać się moczu. Symboliczną logiką kierował się pewien chłop bawarski, który przed 7 laty wykopał trupa świeżo zmarłego dziecięcia i wyjął mu jedno oko, wierząc, że odtąd będzie mógł wszędzie chodzić niewidzialnie i wszystkich okradać. (Oko trupie — oczy ludzi żywych — niewidzialność). Dobijanie się o krzesło nieszczęśliwego gracza-samobójcy w Monte Carlo polega już na paradoksie. Głęboka wiara ludzi w skuteczność tego rodzaju dziwacznych środków, wiara tak zakorzeniona, że przeszła nawet do poważnych książek lekarskich, każe przypuszczać, że ma się tu do czynienia z pewnościami zamienionymi w wewnętrzne halucynacje. Ale jeżeli w powyższych wypadkach błędy myślowe są dla nas naocznymi dlatego, że są to fakty krwawe i straszne, nie zważa się na mnóstwo takich samych błędów myślowych, które mają skutki niekrwawe, ba nawet piękne i poetyczne (np. palingeneza), a stanowią do dziś repertuar wielu nawet wykształconych umysłów. Bo czy Huron zjada serce odważnego misjonarza, czy sławny krytyk wywodzi zygzakowatość czyjegoś stylu ze skłonności autora do alkoholu, schemat psychologiczny myślenia jest ten sam. [przypis autorski]

surowym żebractwem — natrętnym, nieustępliwym wyłudzaniem pieniędzy od klienta. Po wierszu tym znajdowało się w brulionie satyry odmienne zakończenie utworu: „Wszystkie władze szczególnym co dała ojczyzna, / W ręku prostych utrata, w dowcipnych spuścizna / Niepłatny płaci sobie, płatny więcej zyska, / Czyliż ojczyzna matka z samego nazwiska? / Czyż kto służy dla próżnej sławy, będzie żebrać? / Biorą, którzy nie służą, służąc czemu nie brać. / Zdobi wziątek dowcipny, podła kradzież szpeci,/ Jeśli matką ojczyzna, niechże żywi dzieci. / Czemu nie brać, gdy wziątek i skrycie, i snadnie, / Kto roztropny korzysta, głupi tylko kradnie. / Taki teraz jest statut zbyt w projekta płodnych, / Nowych obywatelów i statystów modnych. / Król Kazimierz był prostak, Aleksander drugi, / Klecili oni prawa dla kraju usługi. / Sobie służyć to koncept, staropolskie cnoty / Skutkiem były dziczyzny i grubej prostoty.” [przypis redakcyjny]

surowy (starop.) — srogi (bój, rycerz [itp.]). [przypis redakcyjny]

surowy (starop.) — srogi (bój, rycerz). [przypis redakcyjny]

surowy — tu: nieukształtowany, nieokrzesany. [przypis edytorski]

surowy — tu: prymitywny, pozbawiony wykształcenia. [przypis edytorski]

surowy — w oryg. niem. hart: twardy. [przypis edytorski]

surpryza (z fr.) — niespodzianka. [przypis edytorski]

Surrey — hrabstwo na południe od Londynu. [przypis edytorski]