Wyspiański, Stanisław
[Jak pomnę...]
Dug, Katarzyna
Choromańska, Paulina
Niedziałkowska, Marta
Ostrowski, Piotr
Fundacja Nowoczesna Polska
Modernizm
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Elizy Hetkowskiej. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.".
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wyspianski-jak-pomne/
Stanisław Wyspiański, Pisma pośmiertne, II. Wiersze, fragmenty dramatyczne, uwagi, Kraków 1910.
Domena publiczna - Stanisław Wyspiański zm. 1907
1978
xml
text
text
2013-01-14
polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/4121.jpg
Painting vs. Reality, JFXie@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/4121
Stanisław Wyspiański
(Jak pomnęJak pomnę --- wiersz powstał w Korabnikach pod Krakowem na przełomie 1888--1889 r....)
Uwspółcześnienia:
fleksja: widzialnemi -> widzialnymi; dawnem -> dawnym; bladem -> bladym; czemś -> czymś; tem -> tym;
pisownia łączna i rozdzielna: przedemną -> przede mną; coby -> co by;
ortografia: zmięszała -> zmieszała.
Inne zmiany:
poprawa literówki źródła: głębł -> głębi.
Jak pomnę, stała na stopniu wiodącym do cieni/
dużej altanki, wolnej od słońca promieni,/
bo chociaż była obszerną przestrzenią,/
to jednak cała usłana zielenią/
krzewu --- co uporczywie piąć się nie przestawał/
po ścianie i po słupach --- przez co cień jej dawał;/
liściem i gałązkami zamknąłby ją całą,/
gdyby nie obcinany był wciąż rączką dbałą/
ogrodniczki --- tą właśnie była ona sama./
Kobieta, AniołStała tak w drzwiach altanki ujęta jak w ramce/
zielenią w koło --- na tle tej zieleni/
ciemnej/
zdała się główka jej blaskiem promieni/
odbijać dziwnie jasno --- jakby do jej czoła/
dodano ową świetlną przepaskę anioła./
O, bo anielską duszę miała --- ku kochaniu/
skłaniała wszystkich zaraz po jej poznaniu. ---/
SmutekPrawie nie uważała na mnie --- wciąż patrzała/
przed siebie --- nie wiem zaś, co by znaczyła/
boleść ta w jej twarzy --- zamglone/
jej łagodne oczy --- ozdobione/
zaledwie widzialnymi łzami/
zdały się jak szafiry oprawne perłami,/
że trzeba było tylko --- choć jedno wzruszenie/
więcej --- jednego ruchu powiek, żeby to cierpienie,/
co w głębi duszy tkwiło przytłumione/
wybuchło naraz w rzewny płacz zmienione,/
taką widziałem wtenczas smutną. ---Rośliny Wina zwoje/
jakoby pochylały się nad nią płaczące/
i dla jej żalu współczucie niosące/
łzę otrzeć chciały z oka, lub ubrać jej głowę,/
ze żywych liści kwieciem zdobiąc włosy płowe./
Sądziłem, jakby przez swe igranie swawolne/
dokoła twarzy --- może były zdolne/
spłoszyć smutek z jej lica --- z czoła myśl posępną/
aby się stała bardziej szczerą i przystępną.../
WiatrI nagle wietrzyk, co zrazu spokojnie/
długie, splecione chwiał gałązki krzewu/
w takt szumu drzew i ptasząt miłych śpiewu:/
zerwał się silniej --- liściem niepamiętny/
musnął po twarzy ją --- nadto natrętny/
dotknął ust --- a czytaną mnie kartę przewrócił./
Nie zgadłem czy dlatego, że ją śmiały zbudził/
z marzeń jej drogich --- czy może wspomnieniem/
dawnym rozranił serce: --- dosyć, że westchnieniem/
pierś się podniosła --- jedna łezka się stoczyła/
po licu bladym.../
A że pozwoliła/
u stóp mi swoich siedzieć --- więc patrząc w jej oczy ---/
marzyłem, przeglądając się jakby w przeźroczy,/
w jej duszy czystej --- --- właśnie rozłożoną/
książkę czytałem: --- łza na odwróconą/
spadła mi kartę. --- Poznałem, że była/
zasmucona --- że boleść swą przede mną kryła./
Ona spostrzegła --- zmieszała się --- biała/
jej twarz rumieńcem zapłonęła cała./
Przeczuła, że jej boleść stała mi się jawną ---/
usta zadrżały prośbą --- i z bladych niedawno/
poczęły mienić barwą róży i koralu. ---/
Miłość niespełniona, Książka, ŁzyZdało się, że patrzyła wzrokiem pełnym żalu/
za czymś, co stało się pomimo woli ---/
prosiła: nie wspominaj o tym, co mnie boli./
Potem odeszła prędko --- ja nie rozumiałem/
z tego wiele --- zdziwiony --- dalej skoro czytać chciałem ---/
rzecz dziwna --- w miejscu gdzie karta zroszona/
łzą: przeczytałem: miłość zawiedziona.