Słowacki, Juliusz
Wspomnienie pani de St. Marcel z domu Chauveaux
Sekuła, Aleksandra
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Romantyzm
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wspomnienie-pani-de-st-marcel-z-domu-chauveaux
http://polona.pl/item/524968/4/
Juliusz Słowacki, Dzieła Juliusza Słowackiego. Pierwsze krytyczne wydanie zbiorowe, t. I., Wiersze drobne, wyd. Bronisław Gubrynowicz, Lwów 1909
Domena publiczna - Juliusz Słowacki zm. 1849
1920
xml
text
text
2009-07-23
pol
http://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/1549.jpg
Marysol*@Flickr, CC BY-SA 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/1549
Juliusz Słowacki
Wspomnienie Pani De St. Marcel z domu Chauveaux
(14 stycznia 1846)
Dom, ŚmierćStaruszko moja! o staruszko moja!/
Twoje mieszkanie takie wonne tobą,/
Na murach twoich jak z obrazów zbroja,/
A każdy obraz był jakąś osobą./
Dziś raz ostatni widząc pożegnałem,/
Wszedłszy do domu --- bym poszedłwszedłszy (...) bym poszedł --- dziś: wszedłszy, by pójść. za ciałem.
Kobieta, StarośćDawno bez męża --- i bez towarzysza,/
Który niedawno ciebie odszedł stary,/
Przycichłaś w domu --- dziś ta sama cisza/
W domu --- a w bramie stoją twoje mary./
Gdym wszedł... myślałem, że szata szeleszcze,/
Ogień się palił --- zegary szły jeszcze.
Lecz jakaś ciemność... dziwne jakieś mroki/
Nad twym kominem --- nad łoża kotarąłoża kotarą --- w źródle: ,,twoją kotarą"; zmieniono po porównaniu z innymi wydaniami i opracowaniami.,/
Jakby te dziwne śmiertelne obłoki, w/
Które zmieniają dzień w godzinę szarą,/
A człowiekowi bronią słów i ruchów,/
Bo są z poważnych i ze smętnych duchów.
Starość, KobietaRewolucja, Dziedzictwo, PrzyjaźńLat dziewięćdziesiąt ciałoś ty nosiła,/
Przez krew szły twoje panieńskie nożeczki,/
Przez smutek starość szła twoja pochyła,/
A w trumnie leżą już tylko kosteczki;/
Wszystkoś wybrała ze skarbu żywota,/
Czemuż po tobie --- ta wielka tęsknota?
Może dlatego, że gdym twoje ściany/
Odwiedzał... dawno światem niezabawneświatem niezabawne --- nie zajmujące się światem.,/
To spotykały mnie Republikanyspotykały (...) Republikany --- dziś popr.: spotkali republikanie./
I wielkich imion --- dawne duchy sławne,/
I wszystkie stały z odkrytymi głowyz odkrytymi głowy --- dziś popr.: z odkrytymi głowami./
Słuchając we mnie grzmiącej polskiej mowy.
Starość, CiałoGdym nieraz siedział przy twoim kominie,/
A ty myślałaś, że ja sobie drzymię,/
Jam na mównicy stał w tych duchów gminie/
I brałem sobie między nimi --- imię;/
Od głów zaczynał --- i do serc im sięgał,/
I znów na wielkąm ich sprawę sprzysięgał.
A ty jak trupek w krześle, pod zamętem/
Cicha, podobna do ParkParki (mit. rzym) --- personifikacje przeznaczenia: Nona, Decima i Morta; odpowiedniczki Mojr z mit. gr., córek Zeusa i Temidy, prządek wątku życia ludzkiego: Kloto (Prządka) miała wysnuwać nić, Lachezis (Obdarzająca) snuła wątek dalej, zaś Atropos (Nieubłagana a. Nieodwracalna) przecinała go nożycami. --- życia matek,/
Byłaś jakby tych sejmów prezydentem/
Duchem --- próchenko ciała i opłatek,/
Co miejsca przez lat dziewięćdziesiąt bronił,/
A nie ustąpił --- aż Pan Bóg zadzwonił.
Dlategom ja cię czuł pod suchą kością/
Dobrą, choć ludzie o złość oskarżali,/
Tyś sławne imię nosiła ze złością;/
A ja sam także mam to, co mię pali./
Gdym jest wielkimi burzami natchnięty,/
A w burzach nawet czuję się sam święty.
Wszystko to w głębi twojego pokoja/
Czułem dziś, patrząc na złoconą ścianę,/
Żegnajże, cicha staruszeczko moja,/
A popamiętaj --- na sejmy zerwane/
I pomóż zgrają twoich duchów tłumną/
Mnie, który szedłem dziś jeden --- za trumną.