Sosnowski, Andrzej
Latem 1987
Kozioł, Paweł
Szejko, Jan
Choromańska, Paulina
Kopeć, Aleksandra
Fundacja Nowoczesna Polska
Współczesność
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/sosnowski-latem-1987
Andrzej Sosnowski, Pozytywki i marienbadki, Biuro Literackie, Wrocław 2009.
Licencja Wolnej Sztuki 1.3
http://artlibre.org/licence/lal/pl/
xml
text
text
2017-07-17
pol
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/5767.jpg
Jannis@Flickr, CC BY-SA 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5767
Andrzej Sosnowski
Życie na Korei
Latem 1987
A było tak, że twoja śmierć usiadła w moim cieniu,/
żeby się o mnie oprzeć, odetchnąć moimi myślami./
Zerwałem się z miejsca, szukałem słońca w zenicie./
Uzbroiłem się po zęby w humor i witaminy.
Wzruszyłem ramionami i strząsnąłem duszę,/
zerwałem czarny bandaż, czarną łunę z pamięci./
Dodałaś mi polotu. Jadłem owoce garściami./
Mikroelementy stanęły na straży komórek.
Szybko, celowo chodziłem, od sprawy do sprawy,/
wskoczyłem nawet w ślub nucąc epitalamia./
Zacząłem nawet ćwiczyć: biegi, pompki, sprężyny ---/
i żadnych nadużyć na niewczesny umór.
To dni były na umór, a każdy sen wściekły/
po aurze przywidzeń i zawrocie zmysłów/
jak wielki napad na powierzchnię ziemi,/
kołatanie ciała, żeby wejść w zimową kwaterę.
I goniłem w piętkę, traciłem wysokość,/
gubiłem krok i miarę, i traciłem oddech ---/
zgubna poriomania, szalone podróże ---/
nie z Bordeaux do Nűrtingen, ale zawsze.
Ziemia pod stopami wszędzie taka miękka ---/
czułem, że stopy grzęzną w niej po kostki./
A w nocy --- łóżko było jak zapadnia/
i bez szmeru usuwało się spod ciała.
Później luki w pamięci, zapatrzenia w okno ---/
tam mała dziewczynka w bloku naprzeciwko/
uśmiecha się z żyletką pomiędzy zębami./
Myślę o jej chłodnych pocałunkach.