Boy-Żeleński, Tadeusz
Nowa pieśń o rydzu
http://www.wolnelektury.pl/lektura/piosenki-zielonego-balonika
Kowalska, Dorota
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Dwudziestolecie międzywojenne
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/slowka-zbior-piosenki-zb-nowa-piesn-o-rydzu
Tadeusz Boy-Żeleński, Słówka: zbiór wierszy i piosenek, nakł. Księgarnia Polska B. Połonieckiego, Lwów; wyd. E. Wende, Warszawa 1913
Domena publiczna - Tadeusz Boy-Żeleński zm. 1941
2012
xml
text
text
2011-11-24
pol
Tadeusz Boy-Żeleński
Piosenki ,,Zielonego Balonika"
Nowa pieśń o rydzu
czyli jak Jan Michalik został mecenasem sztuki
czyli niezbadane są drogi opatrzności
Nuta:
Zdarzyło się raz Jadwidze,/
Poszła do lasu na rydze...
Interes, PieniądzMiał se Michalik cukiernię,/
Kupczył w niej trzeźwo i wiernie,/
Kawusia, ciastka i pączki,/
Zapłata z rączki do rączki./
Kredytu śmiertelny był on wróg,/
Toteż mu za to poszczęścił Bóg,/
Że serce dla golców miał z głazu,/
Nie zrobił benkełezrobić benkełe (daw. pot.) --- ogłosić upadłość, zbankrutować. ni razu.
Każdy stan swoje ma smutki:/
Toteż w czas niezmiernie krótki/
W ów lokal znany z trzeźwości/
Dziwnych sprowadził czart gości./
ArtystaW pobliżu świątynia stała sztuk,/
Stamtąd się zakradł najpierwszy wróg,/
Malarze lokal obsiedli,/
Iżby w nim pili i jedli.
Dziwi się wszystko w tej budzie,/
Cóż tu się schodzą za ludzie!/
Chłop w chłopa dziki, kosmaty,/
A portki na nim na raty./
,,Hej, chłopak, wiśniówki dawać w cwał!"/
Wygolił dwanaście tak jak stał,/
I mówi: ciasteczka i trunek/
Wpiszesz pan na mój rachunek.
Przez dwa tygodnie już co dzień/
Jadł i pił obcy przychodzień,/
Wreszcie Michalik nieśmiało/
Należność podaje całą./
Czterdzieści sześć koron! ech, to nic,/
Dodaj pan te cztery, masz tu szkic,/
Przylepisz go pan do ściany,/
Będziesz miał lokal ubrany.
Cóż było począć z tym drabem?/
Więc po wzdraganiu dość słabem/
Zrozumiał biedny gospodarz,/
Co to jest popyt i podaż./
I od tej chwili codziennie już/
Lała się wóda z ogromnych kruż,/
Michalik patrzy i patrzy,/
A mur ma coraz pstrokatszy.
Co potem jeszcze się działo,/
Gadać by trzeba niemało,/
Dość że ta buda od dawna/
Już w całej Polsce jest sławna./
Wszystko oglądać ją pędzi w skok/
Do Michalika na five-o-clock:/
Kołtun z prowincji czy z miasta/
Z otwartą gębą żre ciasta.
ŻydSprobuj zaglądnąć w zapusty/
Do Michalika o szóstej:/
Kogóż tam nie ma! sam powidz,/
Nawet RachelaRachela z Bronowic --- jedna z postaci Wesela Wyspiańskiego; tu mowa o jej pierwowzorze, Józefie (Perel) Singer, córce żydowskiego karczmarza, uczestniczce życia kulturalnego Krakowa. z Bronowic!/
Oj pa-, oj pa- nie Michalik/
A gdzież tyż tu jest jaki katolik?/
Karmcież mi dobrze go, proszę,/
By się nie skurczył po trosze...
W końcu Michalik na serio/
Zaczął brać swoją galerią,/
Uderzyło mu do głowy,/
Że taki sklep ma morowy./
Hej, panie Mączyński, panie Frycz,/
Bierzcie, co chcecie, nie szczędźcie nic,/
Urządźcie pięknie mi sale/
Niech się przed światem pochwalę.
Chwycili pędzle, ołówki,/
Poszli po rozum do główki,/
I mówią: cztery tysiączki/
Bulić tu z rączki do rączki./
Oj Mi-, oj Mi-, oj Mi- chalik/
Powiedz mi, chłopie, czyś ty się wścik?/
Strasznie zmieniły się czasy,/
Płać złotem za te figlasy.
Nie mamy w Polsce monarchy,/
Same w niej golce lub parchy:/
Michalik został nam jeden,/
By sztuki stworzyć w niej Eden./
Oj ry-, oj ry-, oj ry- cerzu nasz,/
Sztandarów świętych ty trzymaj straż,/
Będziem cię doić jak brata,/
Byleś nam długie żył lata.Oj ry-, oj ry-, oj ry- cerzu nasz --- ostatni czterowiersz oznaczono do powtórzenia: bis z chórem.