Czechowicz, Józef
Elegia czwarta
Zając, Hanna
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Dwudziestolecie międzywojenne
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/nuta-czlowiecza-elegia-czwarta
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=21918
Józef Czechowicz, Nuta człowiecza, wyd. Księgarnia F. Hoesicka, Warszawa 1939
Domena publiczna - Józef Czechowicz zm. 1939
2010
xml
text
text
2012-01-10
pol
http://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/3968.jpg
\u00a9 Axel Naud@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/3968
Józef Czechowicz
nuta człowiecza
elegia czwarta
spokój falowałby ścichał drżąc u studziennych cembrowin/
mżąc na płomiennych topolach coś nucąc w oczach krowich/
tylko że ty mi szalejesz
skrzydła teopais teopais --- boski młodzieniec (T. Kłak rozumie pojawiające się w wierszu określenie teopais jako zlepek dwóch greckich słów theos -bóg i pais-pacholę, młodzieńca, z: Wyobraźnia i słowo. Nuta człowiecza Józefa Czechowicza Magdaleny Bąk). o skrzydła/
furkocą furkocą płosząc/
z mroku pastwiska/
parę bułanych łoszątłoszę --- (reg.) źrebię./
pod gajem z porcelany/
przebłyska/
zachodu złoty dar kałuża o teopais/
i domy są znane jak zygzak na starej tapecie/
biegną ze wzgórz dyszą/
oknami otwartymi w białym zakurzonym lecie/
tak się na nas nasuwa przedmieścia obszerny futerał/
ciszą
tyś wrastał w wiślane lato/
gdy tratwy pluskały tędy ciemną na toniach łatą/
gdy w niski pułap upału tłukły ospałe ptaki/
tyś dzień kołysał pomału/
a jaki byłeś jaki
no miasto naroża w godłach rzemiosł/
wetknął się skośny promień/
w sklepu framugę i zgasł/
dokoła rżał na górach gaj i żółty las/
bizantyjskie niebo rżało/
na dachy budynków bo dzień wiądł/
czerwone płaszcze rzucało
sentencja elegijna miłosna
Cmentarz, Śmierćkiedyś wzejdzie hesperushesperus --- w mitologi greckiej uosobienie planety Wenus. nad mym sarkofagiem/
i drobnych kropel srebra w ciemności nastruże/
ty w dłoń zbierzesz blask nikły ciałem jak wiatr nagim/
rozweselając smętarz choć tylko w marmurze
sentencja ostateczna
nie pod krzyżem mi spać