Kochanowski, Jan
Do wojewody (Nie są, wojewodo zacny, czasy po temu...)
http://wolnelektury.pl/lektura/fraszki-ksiegi-wtore
Krzyżanowski, Julian
Otwinowska, Barbara
Sekuła, Aleksandra
Sutkowska, Olga
Gałecki, Dariusz
Fundacja Nowoczesna Polska
Renesans
Liryka
Fraszka
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/fraszki-ksiegi-wtore-do-wojewody-nie-sa-wojewodo-zacny-czasy
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=1499&from=editionindex&dirids=1
Jan Kochanowski, Dzieła polskie, tom 1, Państwowy Instytut Wydawniczy, wyd. 8, Warszawa, 1976
Domena publiczna - Jan Kochanowski zm. 1584
1655
xml
text
text
2007-09-07
pol
http://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/738.jpg
slightly everything@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/738
Jan Kochanowski
Fraszki, Księgi wtóre
Do wojewody
Nie są, wojewodo zacny, czasy po temu,/
Abych, czyniąc zwyczajowi dosyć dawnemu,/
Uszy twoje lutnią bawił albo pieśniami:/
Coś inszego człowiek musi mieć przed rękami,/
Widząc okiem, co się dzieje. Zewsząd powstają/
Srogie wiatry; zewsząd strachu ludziom dodają/
Chmury czarne, gradu pełne i trzaskawice;/
Oracz pola Bogu zleca i swe winnice,/
A pasterz, multanki pod płaszcz kryjąc za czasu,/
Wraca bydło ku domowi z pustego lasu;/
We wsiach zielem kurzą; każdy o sobie czuje./
I mnie taż bojaźń, co insze, i strach zdejmuje./
Przeto nie dziw, że umilkły me głośne strony/
Widząc niebo rozgniewane i wiek strwożony./
Jednak szkoda puścić się tak zgoła nadzieje,/
Bo to wszytko przyrodzonym biegiem się dzieje./
Raz chmury panują i grom srogi, a potym/
Bóg obdarza świat pogodą i słońcem złotym./
Owa jeszcze dobrze będzie; a co drugiego/
Padnie li źle, więc rozumem podeprzeć tego.