Baczyński, Krzysztof Kamil
Ciel brouillé
Kozioł, Paweł
Choromańska, Paulina
Kopeć, Aleksandra
Tulicka, Agnieszka
Fundacja Nowoczesna Polska
Współczesność
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury
(http://wolnelektury.pl) we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdjęcie na okładce pochodzi ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/baczynski-juwenilla-t-2-ciel-brouille
Krzysztof Kamil Baczyński, Utwory zebrane, Wydawnictwo Literackie, Kraków [1970].
Domena publiczna - Krzysztof Kamil Baczyński zm. 1944
2015
xml
text
text
2018-05-30
pol
mpw
https://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/MPWIN492.jpg
Eugeniusz Lokajski, Domena publiczna
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/5915
Krzysztof Kamil Baczyński
Juwenilia II
Ciel brouilléciel brouillé (fr.) --- zachmurzone niebo (także: niebo zagniewane).
(tłum. z Ch. Baudelaire'aBaudelaire, Charles (1821--1867) --- francuski poeta, krytyk sztuki, tłumacz Edgara Allana Poe, prekursor symbolizmu i poezji nowoczesnej, parnasista, dekadent. Uznawany za jednego z tzw. ,,poetów przeklętych". Jego twórczość była kontrowersyjna, samego autora oskarżano o niemoralność ze względu na podejmowaną tematykę w swych utworach: dewiacje, rzekome popieranie satanizmu, prostytucja, życie marginesu społecznego itd. Najsłynniejszym dziełem Baudelaire'a są wydane w 1857 r. Kwiaty zła (Les fleurs du mal), znane również pod innym polskim tytułem --- Kwiaty grzechu.)
Rzekłbym: twoje spojrzenie okryte oparem,/
twe oczy tajemnicze (błękitne czy szare?),/
na przemian uciszone, marzące, okrutne,/
odbijające nieba obojętność, smutne./
Pamiętasz te dni białe, ciepłe i zamglone,/
które topiły w płaczu serca, dzwon, olśniony,/
kiedy wzburzone, drżące jakimś złem nieznanym/
nerwy szydziły z ducha, co spał w snach zbłąkany?/
Ty wspominasz czasami ten horyzont czysty,/
który gorzał słonecznie w porze chmurnej, mglistej, /
jak ty rozpromieniałaś ten wilgotny pejzaż/
skuty w strąconych z nieba promienistych więzach!/
Miłość, ZimaO, kobieto cudowna, zwodna auro ciepła!/
Czy kocham także śnieg twój i szron w bieli skrzepłej,/
czy będę mógł się wyrwać z zimy twojej mroźnej ---/
--- rozkoszy przejmującej bardziej niż mróz groźny?