Asnyk, Adam
2014-07-08
1968
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Paulina Choromańska, natomiast korektę utworu ze źródłem wikiskrybowie w ramach projektu Wikiźródła.
xml
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/asnyk-j-i-kraszewskiemu
pol
Fundacja Nowoczesna Polska
Domena publiczna - Adam Asnyk zm. 1897
Adam Asnyk, Pisma, tom III, wydanie nowe zupełne, w układzie i z objaśnieniami F. Hoesicka, nakładem Księgarni F. Hoesicka, Warszawa 1924.
http://pl.wikisource.org/wiki/Pisma_T._III_%28Adam_Asnyk%29/J._I._Kraszewskiemu
Wiersz
Pozytywizm
Liryka
J. I. Kraszewskiemu
text
0.3http://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/3236.jpg
Ricky Flores@Flickr, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/3236
Adam Asnyk
J. I. Kraszewskiemu
U nas, gdzie przodownikom narodowej pracy/
Trud ciężkiego żywota jedyną nagrodą, /
U nas, gdzie oni idą kornie jak żebracy/
Przed tłumem, co za sobą do przyszłości wiodą, /
I siejąc ziarno myśli za wszystkie korzyści/
Zbierać muszą zatruty owoc nienawiści.
U nas nie znajdzie lauru dla uczczenia głowy/
Tego, co żył boleścią i życiem narodu; /
Laur zresztą niepotrzebny, wieniec piołunowy/
Więcej uświęca drogi twojego pochodu, /
I większą ponad inne cześcią cię otacza, /
Żeś wziął zapłatę godną polskiego tułacza.
Ten wieniec ci podano nieraz, bądź więc dumny! /
Pełzającej mierności nigdy nim nie wieńczą; /
Zapracowałeś ciężko na gniew bezrozumny/
Niewygasłą miłością i wiarą młodzieńczą. /
Możesz więc ze spokojem dług wdzięczności spłacać, /
I jak dotąd, kraj myśli skarbami wzbogacać.
Co tobie po uznaniu, po uwielbień szmerze, /
To zostaw tym, co wszystko wraz z oklaskiem tracą: /
Ciebie wstająca Polska w nowy blask ubierze, /
Boś całe pokolenia swą wychował pracą, /
I niósł pochodnię prawdy wśród niechętnych syku, /
Niezmordowany polskiej myśli pracowniku!
Dość ci na teraz hołdu, który niewidomie/
W serc skrytości szlachetnem uczuciem wykwita, /
Wszak tobie towarzyszy wśród walk na wyłomie, /
Prawdy, dobra i piękna miłość niespożyta? /
Ta wyda plon obfity i gdy polskie niwy/
Błysną dojrzałem ziarnem, zbierzesz plon prawdziwy!