Agnieszka Wolny-Hamkało Nikon i Leica mrugnij I on mi pisze, że mam negatywny wpływ na hist lit pol, bo nie mógł się skupić (to komplement). Nigdy się nie dowie, że w takich chwilach przypominam sobie jego niedobry wiersz (to mi dodaje odwagi). Rzeczywiście, mam od rana ochotę przetłumaczyć jego wiersze na inupiaq lub slogan Bronxu, albo chociaż klingoński (wiecie jak jest „chcę cię” w tej nieziemskiej mowie startreckiej?) lub przeżyć z nim religijny trans na Jawie (to przez ciebie zgubiłam dzisiaj breloczek z Maryjką). Nie lubi, jak mu cytuję kolegów (już czytał). Więc mu polecam ask-imam. com, gdyż: rozwiązanie wszelkich problemów seksualnych polega na nieustannej refleksji nad wartościami Islamu (online non stop 24 h na dobę). I on mnie pyta, czy wszyscy Polacy tak mają! Słuchaj, nie mam pojęcia. Nie uprawiam antropologii miłości. Jestem ino skromną rysowniczką twojego ciała i uważam, że pięknie mnie to — pardon — konstruuje. Nie wie, co powiedzieć, więc się udał na małego drinka, podczas gdy na drugim końcu Europy czytam w „Przekroju”: 77 rzeczy, dla których warto żyć w 2010 (jesteś jedną z nich). I ten telefon, esemesy, impulsy, jakieś dzikie sygnały (dla użytkowników oznacza to ciągłe zwisy, awarie, restarty i mnóstwo utraconych danych). A przecież chciałabym zbadać twoje palce i głębokość oczu, obrysować ręką, zaleźć szczegół i do niego wracać (myślę o tobie, reszta to brednie). No więc się udał na małego drinka, podczas gdy ja tu umieram. I — Boże, dlaczego właśnie oko! Żeby chociaż ręka, albo noga, a tak, czytaj ty 600 stron jednym okiem, kiedy prawe podrywa to lewe do góry, robiąc ostry ból? Płaczę, kiedy cię czytam. I jest to odpowiednia reakcja na tekst literacki. Jeśli to są męki, to chcę tego więcej. Jeśli nie — to też. I wyję z rozkoszy, ponieważ „ciemnoskóre pokojówki o pałających oczach stawiają na stołach bukiet świeżych kwiatów w pokojach wychodzących na morze” (chyba cię jednak kocham). I jeszcze ten śnieg. Po zakupy trzeba jeździć amfibią. Najwyraźniej źle znoszę w oczach ciała obce, lusterka. I za dwa tygodnie będę ponoć kózką (no żesz kurwa meeeee!). Wreszcie dzwoni. Pyta, czy boli mnie oko. Trochę tak, ale jest dużo lepiej. Odrosło mi psie oko. Udało mi się nawet porównać przekłady Berrymana (Staszka lepszy niż Piotrka). We śnie widzę swobodnie. Więc mówisz, że śniłam ci się pod, ponad, na. Tylko taka śnię się odkąd cię lubię — i że wciąż widzi blizny moich oczu. Posłusznie poznaję taką erotykę, co na granicy smutku snu się rozwija. Agnieszko, nie jest źle. Coś tam naciągnij na siebie, długopis wypacza charakter, kawa jest w warsie, a w Wawie kup sobie płytę Grinderman z zieloną małpą. I nagle pyta mnie, czy chcę mieć z nim wspólną przeszłość. Chociażby to, jeżeli by nic. Cytuje i radzi bawić się odpowiedzialnie albo się wymądrza, milcząc jak Marcin Sendecki u Xiędza. W piątek wpadnie do miasta zobaczyć mnie bez skarpetek. Bo czasem spada na miasto, robi śnieg, chuligani, a potem ekipy remontowe te piękne katastrofy, te małe dewastacje — znoszą, przy pomocy wszystkiego, co żyje lub nie. Ali we wanted was everything, jak rzecze piosenka, lub — przejdźmy na pański język: es muss sein, łączniczko, in tacz. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wolny-hamkalo-mrugnij. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Agnieszka Wolny-Hamkało, Nikon i Leica, Wydawnictwo Biblioteki Publicznej i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu, Poznań 2010. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.