Władysław Syrokolma Rymy ulotne Wspomnienia Nieświeża Sonety I Wspomnienie Gdzie po dwuwiecznym gwarze cisza uroczysta Zaległa Radźwiłłowskich złotych sal obszary, W murach, co pamiętają byt świetny, byt stary, Ja wlokłem dni powszednie, biédny biuralista. W starym blaszanym hełmie chowałem cygary, A otrząsłszy zbutwiałe malowidła z pyłów, Kiedy wiatr bił do okna, zastawiałem szpary, Obrazami Ostrogskich, Sapiehów, Radźwiłłów! W grobach, w gruzach, w gawędach i na starém płótnie Tylko przeszłość przelotem swój cień zostawiła, — Czytałem po tych cieniach — bolejąc okrutnie; Bom widział! że ta przeszłość — choć zmarła, nadgniła, Jeszcze przy naszym wieku wyglądała butnie, Jak wśród wioski nędzarzów rycerska mogiła. II Miasto Małe i liche miasto stoi w rozwalinie — Tu i ówdzie wśród gruzów nowy mur się błyszczy, Tu i ówdzie wieżyce, klasztory, świątynie — Póki czas ich nie pozrze, burza nie poniszczy. Małe i liche miasto, co stoi w ruinie, Czyż komu łzę wywoła, ciekawość obudzi? Wędrowiec go w przejeździe obojętnie minie — Jak mijamy podeszłych pospolitych ludzi. Lecz ten starzec — to żołnierz lub bywalec może, W ranach swych męstwa, w zmarszczkach ma długich lat dzieje, Opowie ci swe losy, bitwy lub podróże. — Miasto ma swoją przeszłość! swoje przywileje. Przestarzały pargamin?! — o pożal się Boże! Człek go już nié wyczyta i mól nawet nie je. III Zamek Za szérokiém jeziorom na krańcu krainy Sterczy kamienny starzec — i niekiedy z wieży Długo, z wolna, wydzwania ubiegłe godziny — Nim ostatnią dni swoich godzinę uderzy. — W piersiach jego, jak w piersiach stuletnich żołnierzy, Tylko pamięć na dawne zdarzenia i czyny, — Teraźniejszość z przeszłością pogardliwie mierzy, Znał ojców — jakże śmieszne w jego oczach syny! Czy odżyje? czy wskrzesi swoje dawne losy, Huczno — po Radźwiłłowsku — jeszcze ma nadzieję, Jeszcze dziad śmiało strzela wieżami w niebiosy, Jeszcze herby, obrazy i szpargałów stosy — Strzeże jak świętość — Boże! ta świętość spróchnieje Jak słowo bez znaczenia, roślina bez rosy. IV Groby Radziwiłłów W kościele pojezuickim Pod ogromną świątynią jest miejsce grobowe, Jest sklepisko podziemne, w niém ołtarz i krata, Daléj trumna przy trumnie — wszystkie hebanowe, Wszystkie z dębu — w nich kości długie leżą lata. Z trumien zgnilizna wieje — choć arystokrata Przesiękły balsamami złożył tutaj głowę, Zgniły pany i panie — tylko trwalsza szata, Szkiélet, herb — ci przypomni ich życia osnowę. Swe imiona to złotem, to krwią nakreślili, W wiecznej pamięci ludów albo w dziejów karcie! — Nie złorzecz… nie błogosław… oni ludźmi byli. Cóż gdyby oni z grobów powstali w tej chwili? Znów by bieżono do nich po łaski, po wsparcie, Lecz oni by z pogardą oczy odwrócili… V Alba Zwierzyniec Radziwiłłowski Ha! jak tu pięknie, miło, cienisto, zielono, Wnijdź w aleje lip starych, w brzezinowe lasy, — I myślą pradziadowską orzeźwij twe łono — I przenieś twoją pamięć w pradziadowskie czasy. Gdzie modlił się *Sierotka*, — gdzie Karol zapasy Wiódł ze zwierzem — obaczysz sarnę przepłoszoną — Gdzie wrzały pełne życia Albańców hałasy, Sterczy pałac na łące ruderą czerwoną. Wyspa… kanał… tu może… — precz stare wspomnienia One ciężkie dla duszy. — W sercu zniewieściałém Może słodsze masz myśli i świeższe marzenia. Może miłość?… na trawie, co lipa ocienia, Siądź szczęśliwcze i lubym nakarm się zapałem, I ryj na korze cyfrę kochanki imienia… VI Święty krzyż, opactwo benedyktynów i mogiły miejśkie Krzyż błyszczy się za lasem — daleko od miasta Mieszkanie eremitów bieleje się w lesie — A wysoko na górze, jak oko doniesie, Jest kościół — na około gęstwina zarasta. Cisza… zaledwie czasem wiatr po liściach szasta, Albo echo od dzwonów po wąwozach rwie się — O! tutaj często dzwonią przy śmiertelnych kresie — To gród trupi — ludniejszy od żyjących miasta: Mogiła przy mogile, syny trupich kości, Robaki odraźliwe po ziemi się wleką, — Trącasz nogą — to czaszka — w niéj gadzina gości. Smutno ci — zmów pacierze — nie złorzecz nicości Szalony synu ziemi — bo dzień niedaleko Kiedy żywy zmarłemu grobu pozazdrości… VII Do Bogarodzicy W Słuckiéj Bramie Bogarodzico! ku litości łatwa, Ty, co zrzenicą czuwasz niezmrużoną W bramie na warcie — aby twoja dziatwa Bezpiecznie spała pod twoją obroną! O! strzeż tych świątyń, w których syn twój słodki Odbiéra od nas ofiary codzienne: I strzeż te domy, te baszty kamienne, Te rozwaliny — dawny gród Sierotki. ……………………… ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/syrokomla-rymy-ulotne-wspomienia-nieswieza. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Władysław Syrokomla, Gawędy i rymy ulotne, Nakładem Księgarni pod firmą Zawadzkiego i Węckiego, Warszawa 1853. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Utwór powstał w ramach konkursu ,,Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2013", realizowanego za pośrednictwem MSZ RP w roku 2013. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o konkursie ,,Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2013". Publikacja wyraża jedynie poglądy autora i nie może byc utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Sekuła.