Bianka Rolando Biała książka Piekło Pieśń dwunasta. Bruna wsłuchuje się drugi raz Dorzuć trochę swoich kości do ognia, bo robi się chłodno Pod wyleniałą peruką z kreciego futra i z nutrii brzmi wokal Nadkobiece ma zdolności manualne, taka męska jest i silna Nawet teraz odwrócona do wszystkich nie chce występować Idź tam do niej, namów ją, by rozwinęła swe spocone pięści Niech nie boi się odkrycia swej szpetnej twarzy, robaczywej Chodź do mnie z tłustymi włosami zgubionymi i wyrywanymi Przedstaw się ładnie, bardzo proszę, teraz kolej na ciebie Próbowałaś trunków zakazanych pozyskiwanych z boleści Witaj w klubie tenisowo-golfowym dla potentatów ropy czystych, zarumienionych podnieceniem, swoją personalną furią Pogryziemy wszystko nieznane, sprowadzane z dzikich krain Będziemy się oblizywać, cieszyć w środku ze swej nadrzędności Kobiecy wokal wrzaskliwy, taki przekomarzający się o swoje miejsce Niszczyła wielu, by zaśpiewać taką niezwykle odwróconą pieśń No może teraz zaprezentujesz ją szerokiej publiczności przed moim pomazanym obliczem, barwami wojennymi Nikną już oczy i moje twarze w maseczkach wojennych Będę cię zabijać wsłuchiwaniem się we wszystkie półtony Podziemne kwiaty swe pąki zżerają, przerażone wiecznością Jak uciszyć tych samozwańców rozrastających się w kątach Samozwańce w korowodzie zaciśnięte w mojej głowie depczą się i przepychają, i ładnie się ukłonić należy, no mniej więcej tak Któż tu będzie pierwszy, który pierwszy wystąpi, pokazując się? Sztuczki sceniczne, aby jakieś osoby zaklaskały z zażenowaniem chyba nie do końca zrozumiały, że ta pani śpiewająca to trup Jakaś taka dziwna jest, dziwnie się uśmiecha przez brak zębów że w ogóle pozwala się na takie występy, scenografie pomylone Ona się nie rusza, w sumie nie umie śpiewać, jak inne jej podobne a suknie ma w pasy czarne i nie wiruje w pędzie zgnieciona tylko pluje, krzyczy ściśnięta i to cały jej występ uroczy Przeciska się przez siebie, a każdy jej ruch to niemożliwy ruch Biegnijcie do pierwszych rzędów zobaczyć jej make-upy namalowane jej uśmiechy w zespole pieśni i tańca ściśniętego ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-dwunasta-bruna-wsluchuje-sie-drugi-raz. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.