Bianka Rolando Biała książka Czyściec Piesń dwudziesta piąta. Zakład utylizacji odpadów higienicznych Znów byłam zatrzymana w swoim pędzie dookoła Jeszcze kręciło mi się w głowie od zwichrowania Widzę częściowe układy urbanistyczne miejsc pokutnych Sami sobie konstruują wszystko podług swoich umiejętności A tu, proszę, jaki się znalazł mrówczy architekt ukryty Na pudrowym podłożu zbudowany, dobrze prosperujący zakład utylizacji odpadów higienicznych w sumie takie miejsca muszą przecież gdzieś istnieć Gdzieś to wszystko trzeba gromadzić, te bandaże zużyte, zaropiałe waciki i łazarzowe prześcieradła w które obwijane są zwłoki, po przejściach dalej Te resztki ciał pozostawianych w ramach operacji na otwartym sercu albo otwartych ustach, oczach ciągle się zatykają w rurach przechodzących dalej wybijają swój smród i zawartość na wierzch znów Widzę niewysoki budynek z dużym, wilgotnym kominem wielkie złoża śmieci, z których może lęgnąć się epidemia Noszą w sobie organiczne ślady tych, na których żerują bakterie rozwiązujące najbardziej skomplikowane zadania rozwiązują ich znaczenia do liczb pierwszych, do zera Lęk przed nimi nakazuje spalać w ogniu potężnym ślady po zostawionych słabościach i niedołęstwie Każda z cegieł tego budynku z popiołu sprasowanego ustawiona krzywo, jakoś tak niedopasowana do innych Na każdym bloczku napis wypalony w ceramice pismem kaligrafa, starał się bardzo brzydko pisać Konstrukcje wytrzymujące nacisk przechodzenia Każda z cegieł była osobno i razem, tworząc zgrabną ruinę w której ktoś mieszkał, narzekał głośno z daleka W kominie nikła strużka dymu krążyła rysując rebusy trwające bez rozwiązania Dym sygnalizował że zakład utylizacji jest czynny mimo bardzo późnej pory ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-dwudziesta-piata-zaklad-utylizacji-odpadow-higienicznych. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/ Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Bianka Rolando, Biała książka, Wydawnictwo Święty Wojciech, Poznan 2009. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.