Marta Podgórnik Próby negocjacji szerokie spektrum wydarza się i czujemy się w obowiązku udawać, że nie u nas. to — nie wiedzieć czemu nie nazywane po imieniu, postępujące jak wada wzroku i nie do przerwania jak nieustająca nowenna, w czasie której wyjście z kościoła jest nie tylko profanacją, jest towarzyskim samobójstwem. coś jak odwieczny dylemat wykreślania z notesu aktualnych numerów do nieaktualnych przyjaciół. i bez tego mamy sporo w zanadrzu, ale nie tyle, by czuć się zbyt pewnie. chłopcy idą na własną wycieczkę, smutne dziewczęta w pobliskim barze. wszyscy grają w gry. to właśnie jest szerokie spektrum. zadziwiające, że kolejny raz udało się powrócić cało z czarnej dziury. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/podgornik-szerokie-spektrum. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska. Ten utwór jest udostępniony na licencji Licencja Wolnej Sztuki 1.3: http://artlibre.org/licence/lal/pl/. Tekst opracowany na podstawie: Marta Podgórnik, Pięć opakowań, Biuro Literackie, Warszawa 2008. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów autora. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Jan Szejko.