Stéphane Mallarmé Dreszcze zimy tłum. Stefan Napierski Ten saski zegar ścienny, który opóźnia się i wybija trzynaście godzin spomiędzy kwiatów i bogów, do kogóż należał? Pomyśl, że przybył z Saksonii długimi dyliżansami niegdysiejszych dni. (Dziwne cienie zwisają na zetlałych szybach). I twoje zwierciadło weneckie, głębokie jak zimny wodotrysk, w pobrzegu, zdobnym w węże, które straciły pozłótkę, kto się w nim przeglądał? Ach! pewien jestem, iż niejedna kobieta nurzała w tej toni grzech swojej urody; i, być może, ujrzę zjawę nagą, gdybym patrzał długo. — Nieskromny, mówisz niekiedy szpetne rzeczy… (Widzę sieci pajęcze u wysokości stromych sklepień). Ponadto wykładana nasza ściana bardzo jest stara; przypatrz się, jak ten płomień rumieni smętne jej drewno; kotary wypłowiałe mają jej wiek, i obicie foteli, odarte z barwnika, i dawne sztychy na murach, i wszystkie nasze starzyzny? Czyż nie zdaje ci się nawet, iż kraski skrawe i ptaszek modry wyblakły z czasem. (Nie myśl o sieciach pajęczych dygocących u wysokości stromych sklepień). Miłujesz to wszystko i oto czemu zdołam żyć w pobliżu ciebie. Czyż nie zapragnęłaś, siostro moja o minionym wejrzeniu, aby w jednym z moich poematów pojawiły się te słowa „urok rzeczy zawiędłych”? Przedmioty nowe ciebie nękają; również ciebie trwożą czelnością krzykliwą, i uczułabyś potrzebę zużycia ich, co jest wielce trudne dla tych, którzy nie lubują się w działaniu. Chodź, zamknij stary almanach niemiecki, który odczytujesz z uwagą, aczkolwiek wydany sto lat temu przeszło, a królowie, których zwiastuje, zmarli wszyscy, i, spocząwszy na starożytnym dywanie, z głową wspartą pomiędzy kolanami miłosiernymi, o twą suknię wyblakłą, o, dziecię spokojne, mówić ci będę godzinami; nie ma już pól i ulice są puste, prawić będę o naszych meblach. Jesteś roztargniona? (Te sieci pajęcze dygocą u wysokości stromych sklepień). ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/mallarme-dreszcze-zimy. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Stefan Napierski, Lirycy francuscy, tom II, skład główny Towarzystwo Wydawnicze J. Mortkowicza, Warszawa 1937. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Śląską z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BŚ. Utwór powstał w ramach "Planu współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 roku" realizowanego za pośrednictwem MSZ w roku 2014. Zezwala się na dowolne wykorzystanie utworu, pod warunkiem zachowania ww. informacji, w tym informacji o stosowanej licencji, o posiadaczach praw oraz o "Planie współpracy z Polonią i Polakami za granicą w 2014 r.". Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Katarzyna Dug, Wojciech Kotwica.