Maria Konopnicka Gosposia Ach, Stasieńku mój złoty, Co też ja mam roboty! Czy uwierzysz, kochanie, Że mi czasu nie stanie? Ledwie oczy otworzę, Słucham — świergot na dworze, A na okno mi spada Głodnych wróbli gromada. Ani, ani się ruszyć: Zaraz bułkę im kruszyć, Zaraz godzić ich swary. Taki naród ten szary! Wyjdę, wyjrzę — przed domem Stoi z gardłem łakomem Żóraw, ślepy nieboże, Już nic widzieć nie może. Żóruś, Żóruś, biedaku! — Masz tu grochu w przetaku, Masz tu wody miseczkę, Podjedz sobie troszeczkę! Żóraw głos mój rozumie, I dziękuje, jak umie: — Krruu!… Krruu!… krzyczy, co znaczy: — Niech mi panna przebaczy! Ledwie odszedł, w te pędy Leci kokosz z swej grzędy, I prowadzi kurczęta, Gdacząc, jakby najęta. Kokosz lśniąca i czarna, Wiem ja dobrze, chce ziarna, A dla dzieci chce prosa, Oczkiem strzela zukosa… Ha! Niełatwo to będzie: Trza do Pawła w orędzie, Kiedy poślad odmierza Dla szafarki z śpichlerza… Mój Pawełku! Mój stary! Dajże prosa z pół miary, To nasypię dla kurki, Co ma żółte pazurki!… Stary Paweł marudzi: — Ej, panienka bo nudzi! I nie warta ta czarna, Co już zjadła nam ziarna! Niby gderze i stęka: — Ej, jak nudzi panienka! — Niby siwy wąs szczypie, Ale prosa nasypie! Zbędę jednej hołoty, A tu insze kłopoty! Jabłka lecą z jabłoni: Hej! kto pierwszy dogoni? Biorę fartuch Małgosi, Co od święta go nosi, Raz! dwa! I już fartuszek Pełen ślicznych jabłuszek… Myślisz, że je zjem może? Ale, gdzież tam! broń Boże! Do jednego je kładę W skrzynię, albo w szufladę. A dopieroż w śpiżarni! To rozpostrzyj, to zgarnij, Licz słoiki na półce, Dogódź każdej gomółce. Przebierz groszek łuskany, Odpędź muszki z śmietany, Miej o wszystkiem staranie, To nie żarty, mój panie! Myszka! Tuś mi, psotnico, Wczoraj w mleko z donicą, A dziś wpadłaś w pułapkę? Na słoninkę masz chrapkę? Ale ci się nie uda! Zatrzasnęła się buda… Trzeba wołać Franciszka: — Myszka! W łapce jest myszka! Lecę, biegnę, uciekam… Ani chwilki nie zwlekam. Ach, Stasieńku mój złoty, Co też ja mam roboty! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/gosposia/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Maria Konopnicka, Poezje dla dzieci do lat 10, część II, Wydawnictwo M. Arcta, Warszawa 1922. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Paulina Choromańska, a korektę ze źródłem wikiskrybowie. Dofinansowano ze środków ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Aleksandra Kopeć, Paulina Ołtusek.