Zuzanna Ginczanka O centaurach Gramatyka (— a wrosnąć w słowa tak radośnie, a pokochać słowa tak łatwo — trzeba tylko wziąć je do ręki i obejrzeć jak burgund pod światło). Przymiotniki przeciągają się jak koty i jak koty są stworzone do pieszczot miękkie koty ciepłe i potulne mruczą tkliwość andante i maesto. Miękkie koty mają w oczach jeziora i ziel-topiel wodorostną na dnie. Patrzę sennie w źrenice kocie *tajemnicze i szklane i zdradne.* Oto jest bryła i kształt, oto jest treść nieodzowna, konkretność istoty rzeczy, materia wkuta w rzeczownik, i nieruchomość świata i spokój martwot i stałość, coś, co trwa wciąż i jest, słowo stężone w ciało. Oto są proste *stoły* i twarde drewniane *ławy*, oto są wątłe i mokre z tkanek roślinnych *trawy*, oto jest rudy *kościół*, co w Bogu gotykiem sterczy, i oto jest żylne tętnicze ludzkie najprostsze *serce*. Zaś przysłówek to nagły cud niespodzianka potartych krzesiw — było coś nie wiadomo jak a już teraz jest w *skos i w poprzek* i *oburącz* oplata myśl i jest *pewnie rzewnie i dobrze*. A zaimki to malutkie pokoiczki, gdzie na oknach rosną małe doniczki. Każdy kącik — to pamiątka po dawniej a są tylko *dla Ciebie* i *dla mnie*. Tu tajemną abrakadabrą kwitną prawa miłosnych algebr: *ja — to ty, ty — to ja* (równanie) *ja bez ciebie — ty beze mnie* to zero. My lubimy otuleni zmierzchami w małych słowach jak w szufladkach szperać. *Ja to ty — ty to ja*. Równanie. A zaimki są tak tajne jak kwiaty, jak malutkie, malutkie pokoiczki, w których mieszkasz w tajemnicy przed światem. (— więc weź tylko słowo do ręki i obejrzyj jak burgund pod światło, a wrosnąć w słowa tak radośnie, a pokochać słowa tak łatwo. — ). ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/ginczanka-o-centaurach-gramatyka. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska. Ten utwór nie jest objęty majątkowym prawem autorskim i znajduje się w domenie publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony jest dodatkowymi materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlegają prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały udostępnione są na licencji Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach 3.0 PL (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/). Tekst opracowany na podstawie: Zuzanna Ginczanka, Wiersze wybrane, Czytelnik, Warszawa 1953. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) we współpracy z Muzeum Powstania Warszawskiego. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zdjęcie na okładce pochodzi ze zbiorów Muzeum Powstania Warszawskiego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Aleksandra Kopeć, Paweł Kozioł, Paulina Ołtusek, Aleksandra Sekuła.