Tadeusz Boy-Żeleński Bajczeki Józia Dziadzio Raz maleńka Fryderyka Miała dziadzię tabetyka. A że stąpał dość niezdarnie, Dziecię pusty śmiech ogarnie. «Przestań — rzecze jej na to staruszek łagodnie — I ja biegałem niegdyś żwawo i swobodnie, A że mi dziś chodzenie idzie jak po grudzie, To dlatego, żem w pracy żył ciężkiej i trudzie.» Dobre dziecię, zawstydzone, Poszło płakać aż na stronę; Odtąd zawsze w czci głębokiej Podpierało starca kroki. Pamiętajcie, drogie dziatki, Nie żartować z ojca, matki, Bo paraliż postępowy Najzacniejsze trafia głowy. Dwa Kotki (Z Jachowicza) Były dwa kotki: Jeden ładny, lecz z szafy wyjadał łakotki; Drugi brzydki, bury, Ale łowił szczury. Którego wolicie, powiedzcież mi dzieci? «Burego, burego!» «Ładnego, ładnego!» Nie mogły zgodzić się dzieci. No, a ty Celinko? Rozsądna Cesia z poważną minką Tak rzecze, pomyślawszy przez chwilę maleńką: «Oba są potrzebne, nieprawdaż mateńko?» Tak odpowie Cesia mała, A Mama ją uściskała Mówiąc: Spokojnam, Cesiu, o twoje zamęście, Sama będziesz szczęśliwa i drugim dasz szczęście. Deszczyk (Z Jachowicza) «Mamo, rzekł Jaś, deszczyk rosi, Poplami kapelusz Zosi, Jakże niepotrzebnie pada! » Tu matka dziecku wykłada: — Za to po deszczu, me dziecię, Drzewko bujniej puszcza kwiecie, Co gdy przyjdzie czas jesieni W soczysty owoc się zmieni. Owoc zaś, kiedy dojrzeje, Mama araczkiem zaleje, Doda cytrynki i wina, Parę kropel maraskina, Troszkę wody (nie za wiele) I sprawi dzieciom wesele. Każde ze słomką zasiędzie, Dopieroż to radość będzie! Tak to deszczyk wszystko krzepi: Kwiatek, drzewko rośnie lepiej, Bo Bóg wszystkiem mądrze włada. «O, kiedy tak, to niech pada!» Dolek Pytała Femcia Dolka na co rozum zda się, Dolek milczał; gdy coraz bardziej naprzykrza się, Tak powie: Na to chyba tylko moje dziecię, Aby nie być zmuszonym szukać go w kobiecie. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/boy-bajeczki-jozia/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Nowoczesna Polska zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Tadeusz Boy-Żeleński, Igraszki kabaretowe, Kraków 1908. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Marta Niedziałkowska, a korektę ze źródłem Wikiskrybowie. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Marta Niedziałkowska.