literatureAdamMickiewiczŻegluga1926polAleksandraSekułaOlgaSutkowskabook2fb22008-01-29http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/sonety-krymskie-zegluga0Fundacja Nowoczesna Polska
Szum większy, gęściéj morskie snują się straszydła,Majtek wbiegł na drabinę: gotujcie się dzieci!Wbiegł, rozciągnął się, zawisł w niewidzialnéj sieci,Jak pająk, czatujący na skinienie sidła.Wiatr! — wiatr! — Dąsa się okręt, zrywa się z wędzidła,Przewala się, nurkuje w pienistéj zamieci,Wznosi kark, zdeptał fale, i skroś niebios leci,Obłoki czołem sieka, wiatr chwyta pod skrzydła.I mój duch masztu lotem buja śród odmętu,Wzdyma się wyobraźnia, jak warkocz tych żagli,Mimowolny krzyk łączę z wesołym orszakiem;Wyciągam ręce, padam na piersi okrętu,Zdaje się, że pierś moja do pędu go nagli:Lekko mi! rzeźwo! lubo! wiem co to być ptakiem.