literature
Bianka
Rolando
Pieśń trzydziesta.
Podróż podwójna
pol
Paweł
Kozioł
Aleksandra
Kopeć
Paulina
Choromańska
Jan
Szejko
book2fb2
2017-07-26
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/rolando-piesn-trzydziesta-podroz-podwojna
0
Fundacja Nowoczesna Polska
Bianka Rolando
Biała książka
Czyściec
Pieśń trzydziesta.
Podróż podwójna
Utwór opracowany został w ramach projektu
Wolne Lektury
przez fundację
Nowoczesna Polska.
Niesiona w podskokach w absolutną szarość
przez przekorną mieszkankę czyśćcowych pól
niepłodnych, wyciętych dawno, dawno temu
Lot do oddalonych kresów, zacieranych granic
przez wielkie przestrzenie przykurczone
Szepce do mnie swoje historie, nie słyszę
Ona nie wybiera jeszcze nieba, choć przenosi
Ten dziwny zapach ukryty ma w gruczołach
w koronkach zdradza się jej odsunięcie ciche
Ona — środek transportu dla stłuczonych istnień
Postrzępiony latawiec powiewa kokardami
tasiemki czarne zatykają mi usta, dławią oddechy
wplątujące się między język, między koła
Nie porywa noworodków i dzieci mlecznych
lecz śnieżnobiałe bianki obtoczone słowami
nakarmione prochami strzelniczymi, melonami
Przynosi mnie tutaj do granicy, pozostawiając
Spogląda na mnie niemo, odprowadza do furtki
Nie pójdzie ze mną dalej i już tego żałuje
Literuje mnie, przegląda mnie, kataloguje obecność
B I A N C A B I A N C A B I A N C A
w jej ciemniejących ustach zanikam na zawsze
Tłumiki osadzane na każdej literze amortyzują mnie
Zakładanie plisek na siebie
zakrywanie ich wnętrz sobą
Delikatnie i sumiennie
Delikatnie i sumiennie
Zostawia mnie pełną kurzu złotego, porzuca
operowaną na stole chirurgicznym w przejściu
operowaną jej niewyraźnym i rwanym szeptem
Skłania przede mną czoło, żegna mnie uśmiechem
Zakrywa znów swe oblicze jako dusza czyśćcowa
odchodzi szukać w szkieletach swej fatamorgany
Przesuwa się wyraźnie moje epicentrum, przesuwa się
moje dygotanie spokojniejsze, jest spokojniejsze