literatureFranciszekNowickiEcha górskie2006polAleksandraSekułaKarolinaKowskaTadeuszBoy-ŻeleńskiAnetaRawskaEmanuelModrzejewskibook2fb22014-11-12http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/nowicki-echa-gorskie/0Fundacja Nowoczesna Polska
W noc czarną, pędząc w góry szalony i blady,Jęknąłem, przeklinając zbiegłe marzeń duchy —I wzruszyłem mą skargą palącą bór głuchy,Powtórzyły ją świerków posępne gromady.
I z piersi skał wyrwałem jęk, współczucia ślady,Zawodziły nade mną gór płaczek łańcuchy,Biadały głucho szczyty, nocne gwiazd pastuchy,I otchłań mi wtórzyła: bez rady!… bez rady!…
Jęk mój skały wtórzyły! płakały pogłosyNa noc duszy, dla której świt się nie uśmiecha,Na mą młodość zwiedzioną, na dolę, na losy…Wśród ludzi czemuż taka nieznana pociecha?Za nią… za tą kobietą głuchą jak niebiosyNie jęczałem, lecz wyłem… a nie było echa…