literatureJózefCzechowiczCoda2010polAleksandraSekułaMagdalenaPaulMartaNiedziałkowskaMagdalenaPaulbook2fb22008-12-29http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/dzien-jak-co-dzien-coda0Fundacja Nowoczesna Polska
fale chodzą cichutkoz drugiego brzegu od bagienprowadzi wesołą łódkęłopoczący żagiel
twarz rybaka w refleksach wiosnykapelusz nad nią stoży się wysokiogorzałe ręce pogrążają płytko wiosłoburząc w wodzie obłoki
one i żagiel za cypel płyną prostopod wierzbę obciążoną złocistym okwiatemw milczeniu plam światełluby jest postój
taki w pamięci pejzaż się otwierachoć dzień niejeden go pokryłjezioro na litwie nazywało się wieroten rybak bogdan modryj
myślę miasto niebo w łunie rudawejtam zdziera płuca we wrzasku odlewni wentylpod kratami mostu okręt zawyłstocznie remizy dymiąwszystko cenię ceną legendykrzyk miasta ciszę na łodzilegendą olbrzymią dzień jak co dzień
coda — końcowy, zwykle o szybszym w stosunku do całości tempie, fragment utworu muz., oparty na jego materiale tematycznym. [przypis redakcyjny]