literatureStanisławJachowiczBroniś i ptaszki1928polbook2fb22015-09-11http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/bronis-i-ptaszki0Fundacja Nowoczesna Polska
Ujrzawszy ptaszek chłopczyka,Jak się z siatkami przymyka,Skoczył po rozum do głowy,I temi zaśpiewał słowy:«Widzę, masz na mnie chrapkę, ślęczysz nie daremnieLecz cóżby ci przyszło ze mnie?Zbawiłbyś mię swobody, zamknąłbyś mię w klatkę,A ja mam matkę.Matkę, którą kocham tkliwie,Teraz słaba, ja ją żywię,Pośród wygód w twojej klatce,Myślałbym tylko o matce.A udręczon z każdej strony.Zginąłbym osierocony.Pomyśl, gdyby rozbójniki,Nie dbając na płacze, krzyki,W swej złości zapamiętaliOd matki cię oderwali!Gdyby cię to nieszczęście w tej chwili spotkało,Jakby ci się też wydawało?Bóg mi dał życie; na życia osłodęPrzydał swobodę,Cieszę się z tego daru, nie chciałbym umierać,A ty biednej ptaszynie chcesz życie wydzierać!…»«Nie, rzekł chłopczyk wzruszony, żyj ptaszku kochany,Nie doznawaj w szczęściu zmiany,Bądź pociechą drogiej matki,Poniszczę już moje siatki.I ty i twoi towarzysze mili,Będziecie spokojnie żyli.Niechaj ci piórka odrosną,Ucz się śpiewać, wzbijać w górę;A z każdą wiosną,Nowym wdziękiem swych pieni ożywiaj naturę.»