Tadeusz Borowski
Rekord
Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Nowoczesna Polska.
Opowiadanie niniejsze mówi o ambicji człowieka, który chciał ustanowić wieczny rekord, oraz o nietrwałości rekordów, które (nie tylko w sporcie) są systematycznie ulepszane.
Młody komendant więzienia wbiegł, przeskakując stopnie, na piętro, machnął dłonią wartownikowi, zawołał korytarzową, która pilnowała rozdawania kolacji, i kazał otworzyć celę. Zatrzasnął drzwi, powiesił czapkę na gwoździu i rzekł ostro do kobiety, która spokojnie smarowała przy stole chleb masłem:
— Znaleziono abażury,
— Proszę siadać na łóżku, panie komendancie, tylko niech pan nie pogniecie pościeli. Czemu pan stoi oniemiały. Boi się pan?
— Więc to prawda? — zapytał z goryczą młody komendant.
— Które znaleziono? — spytała spokojnie
— Najstraszniejszy jest różowy abażur z dwoma gołąbkami, które się całują — rzekł ponuro młody komendant.
— On mówił, że to z pleców kobiety, a jak pan sądzi? — zapytała
— Nie wiem — odpowiedział młody komendant.
— A przyglądał się pan mitologicznemu? Z Minotaurem[3]?
Młody komendant potrząsnął przecząco głową.
— Widocznie nie znaleziono — rzekła z szelmowskim uśmiechem
— Powieszą panią za to,
— Czemu mnie pan kazał dożywiać? — zapytała z rozbawieniem
— Niemieckim dziewczętom trzeba pomóc żyć — powiedział, nie podnosząc oczu.
— Ależ, komendancie, ja jestem kobietą! — zawołała
— Chciałbym panią posiąść — rzekł młody komendant więzienia. Cela
— Ależ, młody człowieku, przecież ja mam męża!
— On zostanie powieszony — rzekł młody komendant i popatrzył surowo w zmrużone oczy kobiety.
— Przecież pan nie zakochał się we mnie? — zapytała z niedowierzaniem
— Boże broń! — krzyknął komendant więzienia i wzdrygnął się mimo woli.
— Nie jest pan wygłodniały erotycznie — powiedziała
— Byłem w Ameryce agentem teatralnym — przerwał jej młody komendant.
— Przecież bez kłopotu może pan mieć tutaj tyle dziewcząt, na ile panu starczy czekolady i papierosów.
— Chciałbym ustanowić rekord, wieczny rekord — rzekł młody komendant. Zamyślił się na chwilę i rzekł z ożywieniem: — Niektórzy zbierali trofea wojenne, ale było ich zbyt wielu, nikt się nie wyróżnił. Oglądałem obozy, ale takich też było kilka tysięcy. Sfotografowałem się z żołnierzem rosyjskim, ale takich zdjęć armia ma setki. Spałem z dziewczętami narodów wyzwolonych, ale każdy to robił. Chcę być jedynym Amerykaninem, który miał kobietę zbierającą abażury ze skóry ludzkiej.
— I żonę wisielca — dodała z ironią
— Nikt nie pozwoli na to, żeby ciężarna kobieta została skazana na karę śmierci — rzekł twardo młody komendant więzienia.
— Zdaje się, że chce mnie pan uratować? — powiedziała drwiąco
— Chcę zdobyć wieczny rekord — rzekł poważnie młody komendant.
— Niech pan ustanawia rekord, panie komendancie — powiedziała.
Potem młody komendant ustanowił rekord. Potem
— Mój drogi, czy nie chciałbyś być jedynym Amerykaninem, który dwa razy miał kobietę od abażurów i wisielca?
Potem powieszono męża
(Z tomu