Potrzebujemy Twojej pomocy!
Na stałe wspiera nas 472 czytelników i czytelniczek.
Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?
Wanda Ewa Brzeska
Świat im się przeinaczył
Józef Czechowicz
Śmierć
Jan Kochanowski
Epitafium dziecięciu (Byłem ojcem niedawno, dziś nie mam nikogo...)
Jan Kochanowski
Epitafium dziecięciu (Ojcze, nade mną płakać nie potrzeba...)
Bolesław Leśmian
Urszula Kochanowska
Karol Maliszewski
Ostatni wiersz dla matki
Daniel Naborowski
Krótkość żywota
Autor nieznany
Lament świętokrzyski
Kazimierz Przerwa-Tetmajer
Salomon i Sulamitka
Mądrym i pięknym będzie dziecię, którem poczęła w tej godzinie.
SALOMON
Jak w pączku często...
Motyw: Śmierć
Śmierć stanowi najistotniejszy problem egzystencjalny, określa kondycję ludzką. Jest wyzwaniem dla dumy z osiągnięć człowieka w opanowywaniu i poznawaniu świata oraz siebie samego dzięki rozumowi, nauce i coraz doskonalszej technice. Śmierć niweczy wszystkie usiłowania i wszystkie nadzieje. Zagraża w każdej chwili i właściwie przez cały czas podgryza życie człowieka jak robak drążący pień drzewa, by na końcu je powalić. „Bo na tym świecie Śmierć wszystko zmiecie, / Robak się lęgnie i w bujnym kwiecie” — pisał Antoni Malczewski (Maria). Upływ czasu, przemijanie przypomina o tym, że w końcu przeminie wszystko. Nic na świecie nie daje — wobec świadomości nieuchronnej śmierci – trwałego oparcia; stąd rodzi się myślenie o marności wszystkiego. Postawa taka: patrzenia na świat w perspektywie zagrożenia zniszczeniem i śmiercią rodzi melancholię, która do surowego vanitas dodaje tęsknotę za tym, co było (stąd pewna predylekcja do ruin). Zajęciem melancholika jest wspominanie i nieukojona żałoba; (zob. też: trup, grób, gotycyzm, pogrzeb, nieśmiertelność).