Wojciech Bogusławski
Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale
On ci mnie kocha, ale nie śpi, wej, pokusa,
Mógłby mnie zdradzić kiedy.
BARDOS
A...
Edmund! Edmund! Mój Edmund! Mnie zwodzić? Wolał byłby strzelić do mnie, ranić, nie tyle by...
Założyłbym się, że ten bezczelny list nie jest wyłącznie dziełem barona. W tym tkwi...
Skoro nie mogę tamtej, tę zatem rzucę w ogień.
Motyw ten posiada również swe bardziej specyficzne wcielenia. Tym zaś, najbardziej ogólnym, zaznaczamy najogólniejsze wypowiedzi, czym jest miłość (która przecież, jak wiadomo, nie jedno ma imię). Uwzględniamy też charakterystyczne lub/i ciekawe sytuacje, w których uczucie to ujawnia się.