Jerzy Andrzejewski
Miazga
Co u twojej mamy?
— Nie wiem, nie widujemy się.
Po chwili:
— Pomyślałeś, że jestem potworem...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Co u twojej mamy?
— Nie wiem, nie widujemy się.
Po chwili:
— Pomyślałeś, że jestem potworem...
Szedłem za trumną i myślałem, czy właściwie każda rodzina pomimo różnicy tonu nie przedstawia tego...
Dla państw i społeczeństw nieobojętne jest, jeżeli przyrost naturalny będzie zbyt wielki i z góry...
Próbowałam na temat mamy mówić z Danką, lecz ta dogmatyczka zawsze uchylała się od dyskusji...
Słuchaj, Zosiu, ja cię kocham, szczerze twego szczęścia pragnę. Nie bądź więc dzieckiem, nie opuszczaj...
Co zmusza czcić ją i kochać — to przymioty kobiety i matki. Mało znam kobiet, które...
— Ej, Andrzeju, takie słowa nie przystoją dobremu chrześcijaninowi. Czyż Pan nasz na krzyżu nie wybaczył...
— Nie znaliście, padre, ojca mego! — szepnęła, a oczy jej błysły ponuro.
— Twego ojca? Wszakże zmarł...
— Jest pani bardzo łaskawa — odpowiedziała stara dama — ale to, co mi serce uciska, nie da...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).