Johann Wolfgang von Goethe
Lata nauki Wilhelma Meistra
Może za długo bawił się przy mojej sąsiadce, żonie kapitana. Nagle tenże wyciął mu policzek...
Może za długo bawił się przy mojej sąsiadce, żonie kapitana. Nagle tenże wyciął mu policzek...
— Czemu Zbyszek jest taki nieuprzejmy?
On nagle spochmurniał i przyoblekł twarz w grymas piekielnej boleści...
— Ja na ulicy, zalany łzami, w rozpaczy i równocześnie to spotkanie u niej! Jak to...
Zażądał, aby nikt nie pozostawał w komnacie, prócz Kaherdyna i nawet aby nikogo nie było...
I szedł ku niemu, by porwać zdumiałego szlachcica za pierś i rzucić nim o ścianę...