Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 457 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Wesprzyj!
Szacowany czas do końca: -
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, Dary kochanków

Spis treści

      Maria Pawlikowska-JasnorzewskaDary kochanków

      1
      Jaś z jarmarku przywiózł figę.
      Józio dwie figi —
      dla intrygi.
      Adaś z traw uplótł pierścioneczek,
      5
      w ciągu dalekich w las wycieczek.
      Ten przyniósł bukiet z ostromleczów —
      (bo jest pogodny — lubi żarty —)
      — tamten — w prezencie —
      (jakby przeczuł,
      10
      że się ucieszę): stare karty.
      — Zepsuty kompas —
      — nudną powieść —
      którą mnie czytać nikt nie zmusi,
      i granat znaleziony w rowie,
      15
      który wybuchnąć kiedyś musi.
      W skrzynce cedrowej chowam dary
      moich kochanków, tych trzech króli…
      — pierścionek z trawy —
      — kompas stary,
      20
      — granat podobny srebrnej kuli…
      Wreszcie za żonę wziął mnie Zbyszek.
      (Wmawiano w niego: ty idioto!)
      A ten — o dziwy, co za zbytek!
      obrączkę dał mi szczerozłotą.
      25
      Nie bez wzdychania, wzdychał bowiem,
      sam jeździł po nią swą Minerwą,
      — jak się targował! — wreszcie z werwą
      rzekł:
      «Drogo, ale nic nie powiem!»
      30
      (Bo już od wieków i Wierzynków,
      sarmacka szlachta gardzi złotem,
      a ceni miedź!
      i stal uczynków!
      złoto do złota idź z powrotem.)
      35
      Na tym się wprawdzie i skończyło
      z podarunkami już na amen.
      Choć, by nie skłamać — coś tam było…
      — ach tak!
      Gazeta i atrament.
      40
      Lecz na obrączkę patrzę z pychą —
      że nie jest dęta, wiem dokładnie.
      Niejeden patrząc na nią wzdycha…
      jeszcze mnie kiedyś zbój napadnie!
      Gdy mi potrzeba płaszcza, sukni,
      45
      gdy mam trzewiczki
      jak rzeszoto,
      Zbych mówi:
      „W czółko ty się puknij!
      a kto obrączkę dostał złotą?”
      50
      — Ha! znikli Jasio, Józio, Adaś,
      poodprawiani w świat kolejno —
      Zbigniew już o rozwodzie gada —
      ale mi został — boski klejnot.

      „Cyrulik Warszawski”, październik 1929

      15 zł

      tyle kosztują 2 minuty nagrania audiobooka

      35 zł

      tyle kosztuje redakcja jednego krótkiego wiersza

      55 zł

      tyle kosztuje przetłumaczenie 1 strony z jęz. angielskiego na jęz. polski

      200 zł

      tyle kosztuje redakcja 20 stron książki

      500 zł

      Dziękujemy za Twoje wsparcie! Uzyskujesz roczny dostęp do przedpremierowych publikacji.

      20 zł /mies.

      Dziękujemy, że jesteś z nami!

      35 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na opłacenie jednego miesiąca utrzymania serwera, na którym udostępniamy lektury szkolne.

      55 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na nagranie audiobooka, np. z baśnią Andersena lub innego o podobnej długości.

      100 zł /mies.

      W ciągu roku twoje wsparcie pozwoli na zredagowanie i publikację książki o długości 150 stron.

      Bezpieczne płatności zapewniają: PayU Visa MasterCard PayPal

      Dane do przelewu tradycyjnego:

      nazwa odbiorcy

      Fundacja Wolne Lektury

      adres odbiorcy

      ul. Marszałkowska 84/92 lok. 125, 00-514 Warszawa

      numer konta

      75 1090 2851 0000 0001 4324 3317

      tytuł przelewu

      Darowizna na Wolne Lektury + twoja nazwa użytkownika lub e-mail

      wpłaty w EUR

      PL88 1090 2851 0000 0001 4324 3374

      Wpłaty w USD

      PL82 1090 2851 0000 0001 4324 3385

      SWIFT

      WBKPPLPP

      x
      Skopiuj link Skopiuj cytat
      Zakładka Istniejąca zakładka Notka