Wolska, Maryla
Symfonia jesienna
Sekuła, Aleksandra
Zabost, Aleksandra
Rawska, Aneta
Fundacja Nowoczesna Polska
Modernizm
Liryka
Wiersz
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Łukasza Jachowicza. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wolska-symfonia-jesienna
Młoda Polska. Wybór poezyj, oprac. Tadeusz Boy-Żeleński, wyd. drugie, Wydawnictwo Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich, Wrocław 1947.
Domena publiczna - Maryla Wolska zm. 1930
2001
xml
text
text
2014-12-05
pol
http://redakcja.wolnelektury.pl/media/cover/image/10239657155_22ed61ed41_k.jpg
peddhapati, CC BY 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/3771
Maryla Wolska
Symfonia jesienna
(fragment)
JesieńSkończyło się lato i jesień zabija motyle swym tchem,/
Skończyło się lato i szronem zwarzone padają kwiaty,
Pachnie Zadusznym Dniem...
Znużona, blada,/
Z orszakiem mar/
Przychodzę,/
A ze mną radość i czar/
Przepada./
Po mglistej drodze/
Z orszakiem mar/
Przychodzę.../
Na łąki zwiędłe, spalone,/
Na pola zżęte, zorane,/
Na wrzosowiska.../
Wszystko skończone!/
Powiędną kwiaty, posną,/
I nigdy już z martwych ziemia/
Zbudzona wiosną/
Nie wstanie.../
Mój dech ją morzy, oniemia,/
Mój dech ją ścina, kołysze,/
Na wieczne chłody, na ciszę,/
Na wieczne spanie.../
--- Szron siwy błyska.../
Zapomnij ziemio, zapomnij,/
Już nigdy spod rżysk pustacipustać --- pustkowie; pusta przestrzeń./
Rycerze ogromni,/
Skrzydlaci,/
Syny twe jasne nie wstaną!/
Śmierć, PamięćŻycie jest bitwą przegraną/
Każdemu./
Nikt tu zwyciężyć nie może,/
Więc oto śmiercią dziś morzę/
Wszystko dokoła.../
I mękę ludzką i pracę i serca ludzkie i zioła/
Zamieniam w garść czarnoziemu.../
Zapomnij!/
Nie warto ci było, nie warto,/
Żyć jako ptacy bezdomni,/
Co z piersią padają rozdartą..../
Zapomnij duszo, zapomnij.../
Zapomnij serce, zapomnij,/
Że w letnie ranki gorące,/
W poranki rosą jarzące/
Świat ci się jawił i grały/
Świerszczów chorały/
Na łące.
Pajęcza nić zbłąkana na wietrze rwie się, gnie,/
O życia śnie znikomy, prześniony, marny śnie!...
Znużona, blada,/
Z orszakiem mar/
Przychodzę,/
A ze mną radość i czar/
Przepada...
Skończyło się lato i jesień zabija motyle swym tchem,/
Skończyło się lato i szronem zwarzone padają kwiaty.../
Pachnie Zadusznym Dniem...
Grób, Przemijanie, Kondycja ludzkaChodź ze mną! Pójdziem w ciche, omglone cmentarze,/
Pójdziemy światła palić na grobach, i sami/
Pośród głazów milczących błąkać się myślami,/
Pójdź, a własną ci twoją mogiłę pokażę!/
Jeszcze się nad nią wieko Czasu nie zawarło,/
Jeszcze dyszy czeluścią próżną i niesytą,/
Jeszcze ćwieków na piersiach trumny twej nie bito,/
A już jesteś minioną rzeczą --- i umarłą!/
Nie żałuj! Mija wszystko, więc na sen cię wiodę/
Przez cichych pól rozłogi, przez letejską wodęletejską wodę (mit. gr.) --- woda z rzeki zapomnienia, Lete, płynącej w podziemnej krainie zmarłych, Hadesie.,/
Na śmierci pokój wieczny, w głąb mrocznych podziemi.
I nie bój się! ja razem w chłód smętnych czeluści/
Idę jak cień twój wierny, co cię nie opuści/
I przez wieczność strzec będzie skrzydły rozpiętemi...
Zapomnij, ziemio, zapomnij,/
Już nigdy spod rżysk pustaci/
Rycerze ogromni,/
Skrzydlaci,/
Syny twe jasne nie wstaną!/
Walka, Kondycja ludzkaŻycie jest bitwą przegraną/
Każdemu.../
Nikt tu zwyciężyć nie może,/
Więc oto śmiercią dziś morzę/
Wszystko dokoła.../
I mękę ludzką i pracę i serca ludzkie i zioła/
Zamieniam w garść czarnoziemu.../
Zapomnij!