Mickiewicz, Adam
Tukaj albo próby przyjaźni
Sekuła, Aleksandra
Trzeciak, Weronika
Lech, Justyna
Niedziałkowska, Marta
Fundacja Nowoczesna Polska
Romantyzm
Liryka
Epika
Ballada
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN.
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/tukaj-albo-proby-przyjazni
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=2476
Adam Mickiewicz, Poezje, T. 1, Wiersze młodzieńcze; Ballady; Grażyna, Krakowska Spółdz. Wydawnicza, Kraków [1919]
Domena publiczna - Adam Mickiewicz zm. 1855
1855
xml
text
text
2010-04-15
L
polhttp://redakcja.wolnelektury.pl/media/dynamic/cover/image/1293.jpg
See-ming Lee æŽæ€æ˜Ž SML@Flickr, CC BY-SA 2.0
http://redakcja.wolnelektury.pl/cover/image/1293
Mickiewicz Adam
Tukaj albo próby przyjaźni
Ballada
(we czterech częściachwe czterech częściach --- W pierwszym tomie Poezji Mickiewicza z 1822 r. zostały opublikowane dwie pieśni Tukaja z takim dopiskiem autorskim; swojego zamierzenia Mickiewicz nigdy jednak nie zrealizował. Pozostałe dwie części dopisał kilka lat później Antoni Edward Odyniec.)
I
Śmierć, Vanitas«Ja umieram. --- Ja nie płaczę,/
I wy chciejcie ulżyć sobie;/
Prędzej, później legniem w grobie./
Nie wrócą na świat rozpacze./
Byłem panem mnogich włości,/
Sławny potęgą i zbiorem;/
Zamki me stały otworem/
Dla przyjaciół i dla gości./
O potęgo! o człowieku!/
Wielkie zamki, wielkie imie,/
Wielkie nic! Wielkość, czczy dymie!/
Ja umieram w kwiecie wieku!/
Gdy za mądrości widziadłem/
Goniąc, zbiegam kraje cudze,/
Gdy wzrok nad księgami trudzę,/
Skarbnice nauk posiadłem:/
O nauki! o człowieku!/
Wielka mądrość, wielkie imie,/
Wielkie nic! rozum, czczy dymie!/
Ja umieram w kwiecie wieku!/
Strzegłem ustaw świętej wiary/
W duchu i serca prostocie;/
Hojnie nagradzałem cnocie,/
Kościołom niosłem ofiary./
O pobożności! człowieku!/
Święta wiaro, święte imie,/
Święte nic! cnoto, czczy dymie!/
Ja umieram w kwiecie wieku!/
Twórco, jakże igrasz srodze!/
Kiedy mi dasz wiek niedługi,/
Cóż, że mi dasz wierne sługi?/
Czymże za wierność nagrodzę?/
Dasz kochankę kochankowi,/
Śmierć truje ślubów słodycze./
I tylu przyjaciół liczę!/
Bądźcie zdrowi, bądźcie zdrowi!»
Tak na domowników ręku/
Tukaj, pośród skarg i jęku,/
Pożegnawszy świat na wieki,/
Gasnące zamknął powieki.
Wtem grom łamie szczyty dachu,/
Zadrżały zamkowe ściany,/
Jakowyś starzec nieznany/
Wlatuje na środek gmachu./
Siwy włos okrył mu skronie,/
Twarz marszczkami rozorana,/
Broda długa za kolana,/
Na kosturzekostur --- kij, laska używany przez wędrowców do podpierania się. wsparte dłonie./
«Tukaju!» Porwał z pościeli/
I wraz za sobą iść każe;/
Już wierzchnewierzchne --- górne, znajdujące się na piętrze. sale minęli,/
Minęli wały i straże./
Idą --- ciemno, deszczyk kropi;/
A srebrzysta twarz miesiąca,srebrzysta twarz miesiąca --- księżyc./
To grubawe mgły roztrąca,/
To się znowu we mgle topi./
Idą ponad trzęskietrzęski (daw.) --- grząski. kępy,/
Mijają bagna, głębinie,/
Hnilicy ciemnej ostępy,/
KołdyczewaKołdyczew --- nazwisko jeziora. [Wszystkie nazwy miejscowości: Hnilica, Kołdyczew, Żarnowa Góra pochodzą z okolic rodzinnego Zaosia Mickiewicza; przyp. red.].nurty siniesinie --- sine../
Gdzie puszcza zarosła wkoło,/
Spodem czarna, z wierzchu płowa,/
Żwirami nasuteżwirami nasute --- zasypane żwirem. czoło/
wynosi góra Żarnowa,/
Tam szli. NieśmiertelnośćStarzec kląkł na grobie,/
Rozwarł usta, okiem błysnął,/
Podniósł w górę ręce obie,/
Trzykroć krzyknął, trzykroć świsnął./
«Tukaju, patrz, oto ścieżka!/
Za ścieżką chatka na bagnie,/
W chatce mędrzec PolelPolel --- imię rzekomej postaci (bóstwa) z mitologii słowiańskiej; Lel i Polel mieli być synami Łady, boga wojny (w wersji męskiej) a. miłości i płodności (w wersji męskiej). mieszka:/
Mędrzec mędrca wspomóc pragnie./
Znana twa nauka, cnota;/
Znam, że Bóg, węzły lubemi/
Przywiązawszy cię do ziemi,/
Długiego nie da żywota./
Ale rzucaj przestrach płony,/
Mych sposobów uznaj dzielnośćdzielność --- tu: siłę, skuteczność.;/
Żyj dla sług, przyjaciół, żony,/
Lata, wieki, nieśmiertelność./
Ja pierwszy ziemskiemu oku/
Śmiem do niej pokazać drogę;/
Lecz podług ustaw wyroku/
Dwom tylko pokazać mogę./
Wybierz drugiego człowieka,/
Człowieka doznanej wiarydoznanej wiary --- zaufanego; o sprawdzonej, doświadczonej wierności.,/
Któremu byś w każdej probie/
Tak zaufał, jak sam sobie;/
Trafisz --- nieśmiertelność czeka!/
Chybisz --- śmierć i wieczne kary!»/
--- «Starcze! twe zjawienie wieszcze/
Ciemna zasłona powleka,/
Powiedz...» --- Kondycja ludzka, Przyjaźń«Powiadam ci jeszcze,/
Wybierz drugiego człowieka./
Radź się twej głowy i serca,/
Idzie o ciało i duszę!/
Wierny albo przeniewierca,/
Nieśmiertelność lub katusze!.../
Czy mógłbyś zwierzyć sięzwierzyć się --- zawierzyć się; powierzyć komuś swój los. słudze?»
Tukaj nic nie odpowiada,/
Bo któż zgadnie myśli cudze?/
Bo zbyt częsta w sługach zdrada./
«Może kochance lub żonie?»/
--- «Tak...» wtem uciął, patrzy smutnie;/
«Tak» rzecze i znowu utnie./
Myśli, sam się z sobą biedzi,/
«Tak jest, kochance... tak, żonie!»/
I wierzy, i strach nań pada,/
I wątpi, i wstydem płonie;/
Myśli, sam się z sobą biedzi,/
Umyślił, już w odpowiedzi,/
Już... i nic nie odpowiada./
--- «Umrzyj więc! ty śmiałeś żądać?/
Daj pokój żądaniom dzikim!/
Ty nie masz ufności w nikim./
Wartoż dłużej świat oglądać?»/
On myśli... --- «Nikogoż z wiela?/
Sługi, żony, przyjaciela?»/
--- On myśli... Tu w mgnieniu oka/
Czerni się niebios sklepienie,/
Słychać grzmienie, ziemi drżenie,/
Kipią bagna, lasy gorą,/
Niknie w płomieniach opoka,/
I doliny, i jezioro./
Śród gromów, świstu i szczęku,/
Czy to zły duch, czy moc Boża,/
Tukaj znalazł się śród łoża,/
Na swych domowników ręku./
Głos tylko zagrzmiał z daleka:/
«Nie masz drugiego człowieka,/
Któremu byś w każdej probie/
Tak zaufał, jak sam sobie».
II
«Ja mam, ja mam przyjaciela!»/
Konający Tukaj woła./
Wraz uchodzi bladość z czoła,/
Iskrą zdrowia oko strzela;/
Tukaj wydarty mogile,/
Wstaje, dziwią się doktory;/
Wstaje, chodzi o swej sile,/
Jakby nigdy nie był chory.List, Diabeł, Nieśmiertelność, Ciało/
A wtem, na poduszce z boku,/
Ujrzy z wolej skóry karty,/
Gdzie tajemnice wyroku/
Przeklęte spisały czarty./
Tukaj z ciekawością chwyta,/
Siada, podparł się, i czyta:
«Kiedy miesiąc na młodziku miesiąc na młodziku --- księżyc po nowiu.,/
Idź za górę do gaiku,/
Znajdziesz kamień, spod kamienia/
Białego urwij korzenia,/
Kiedy będziesz bliski śmierci,/
Każ ciało posiec na ćwierci,/
W wodzie zgotować korzonki,/
Pocięte namaścić członki:/
Znowu się duch z ciałem zrośnie,/
W młodocianej wstaniesz wiośnie,/
I możesz, skutkiem tych leków,/
Umierać, wstawać, wiek wieków».
Dalej tam były przestrogi:/
Jak siekać głowę, jak nogi,/
W jakiej wodzie smażyć trunek,/
Po jakiej brać zioła szczypcie;/
Ale na końcu w post-skrypciepost scriptum (łac.) --- dopisek. ,/
Taki dodano warunek:
«Jeśli użyty ktoś drugi/
Do namaszczalnej posługi,/
Zwiedzion przez nasze fortelefortel --- podstęp.,/
Innemu pokaże ziele/
Lub w oznaczonej godzinie/
Twego ciała nie namaści:/
Wtenczas skutek zioła zginie,/
Wtenczas piekło czeka waści./
Jeśli na to się ośmielisz,/
Dla znaku, że zaszła zgoda,/
Nasz poseł Mefistofelisz/
Do wymiany traktat poda./
Ostrzegliśmy o fortelach,/
Strzeż się; potem próżny kwereskweres (daw.) --- zamieszanie, zamęt../
Dan w ErebieEreb (mit. gr.) --- najciemniejsza część Hadesu, także: bóstwo i uosobienie ciemności świata podziemnego; tu: piekło, w szabas rano;/
Własną ręką podpisano:/
Tak ma stać się: Lucyferes,/
A za zgodność: HadramelachWłasną ręką podpisano (...) A za zgodność: Hadramelach --- przedrzeźnianie formy ukazów carskich.».
Tukaj trochę się zagniewał,/
Warunku się nie spodziewał./
Brodę na ręku podpiera,/
Potarł czoło, skrzywił nosa,/
Na kontrakt spojrzał z ukosa:/
Tabaczki dwa razy zażył,/
To na ziemię spuszcza oczy,/
To po stolowaniustolowanie (białorus.) --- stoĺ (zapis fonetyczny): pułap. toczy./
Wziął pargamin,pargamin --- pergamin. w ręku zważył;/
Znowu nań zezem poziera,/
Znowu czytał i odczytał,/
Znowu zważył, znowu zmierzył,/
Kułakiemkułak --- mocno zaciśnięta dłoń; pięść. o stół uderzył,/
Westchnął, mruczał, zębem zgrzytał,/
Ręce nad czoło zakłada,/
Skoczył raptem i w zapędzie/
Machnął ręką: «Niech tak będzie!»/
Znowu umilkł, znowu siada,/
Znowu myśli, znowu wstaje,/
Znowu chodzi, znowu siada./
Niech go za to nikt nie łaje,/
Bo z diabłami rzecz nie lada.
Myśli: albo wieczne życie,/
Albo wiecznie diabłu dusza./
Nic nie mówi, myśli skrycie,/
Tylko trochę wargą rusza.
Nadszedł już czas odpowiedzi./
Tukaj oddala się z tłumu/
I do pracowni rozumu/
Zamknąwszy się, jeden siedzi./
I tam swój traktat raz jeszcze,/
Nim stempel przyjęcia zyska,/
W surowej uwagi kleszcze/
Bierze i porządnie ściska./
Tam myśl rozmaita ścieka/
W jedne podobieństwa tygletygiel --- ogniotrwałe naczynie.;/
Tam jednę myśl niedościgle/
Różnicy nożykiem sieka;/
Sieka, topi na kształt wosku,/
Aż wycisnął ekstrakt wniosku./
Obejrzawszy wniosek ściśle,/
Tak rzekł po długim namyśle:/
«Jakieżkolwiek to fortele,/
O których słyszałem z góry,/
Czy ich niewiele, czy wiele,/
Trojakiej będą natury./
Zdrada, CnotaChcąc kogo przywieść do zdrady,/
Trzeba siły albo rady;/
Albo podarunkiem skusić,/
Albo strwożyć, albo zmusić./
Toż samo krótszymi słowy,/
Będzie sylogizmsylogizm --- schemat wnioskowania pośredniego złożonego z dwóch przesłanek i wynikającego z nich wniosku. takowy:/
Trojaka do zguby droga,/
Ciekawość, łakomstwo, trwoga./
Więc kto w tym trojakim względzie/
Twardej nie ulegnie probie,/
Takiemu już można będzie/
Ufać jak samemu sobie».
Tukaj, kontentkontent (daw.) --- zadowolony. z wynalazku,/
Szuka atramentu, piasku,/
Idzie kreślić pismo grzechu,/
Ale idzie bez pośpiechu./
Już ciemno, pisać niewcześnieniewczesny --- dziejący się w niewłaściwym czasie.,/
W atramencie jakieś pleśnie;/
Dwie świece musiał zapalać/
I dwa kałamarze nalać./
Coś mu zabolało w łokciu;/
Wziął pióro --- na piórze włosek/
I bardzo spisany nosek;/
Otrząsł, przyciął na paznokciu./
Po długim względzie, rozględzie,po długim względzie, rozględzie --- po długim namyśle./
Wreszcie pisze: NIECH TAK BĘDZIE./
Chciał dołożyć i nazwisko:/
Lecz nim pierwsze T napisał,/
Myślał pół godziny blisko,/
Głową i piórem kołysał,/
I nic więcej nie napisał;/
Tylko do pierwszej litery,/
Dodał małe kropki.... cztery.
Gdy już napisano widzi,/
Jeszcze patrzy, jeszcze bada;/
Niechaj z tego nikt nie szydzi,/
Bo z diabłami rzecz nie lada./
Słowo, DiabełLecz jakże się musiał zdumieć,/
Gdy głoska «B» w słowie BĘDZIE,/
Zaczęła brzęczeć i szumieć,/
I wzdymać wszystkie krawędzie./
Kręci się, beczy, podrasta/
Jak na drożdżach kawał ciasta;/
Dolna litery połowa/
Wykurcza się w brzuch i żebra,/
U zwierzchniej wypukła głowa,/
Na kształt ogromnego cebra./
Szyjka jak u osy wąska,/
Nosiknosik --- nosek. orła, bródka kozła,/
A z jednej go strony końska,/
Z drugiej kurza łapka wiozła;/
Pogląda okiem wołowem,/
Skrzydła na kształt młyńskich wioseł.../
Był to diabeł jednym słowem,/
Był to Miefistofel poseł.
Jeszcze Tukaj nie mógł wiedzieć,/
Czy żegnać, czy prosić siedzieć,/
Kiedy przyskoczył zuchwalec,/
Porwał za maleńki palec,/
Zasadził nożyk pod skórką,/
I umoczył we krwi piórko;/
Piórko wścibił, ścisnął w ręku,/
Ręką wodzi pomaleńku,/
Gdy już U, K, A, J minął,/
Zrobiło się całkiem TUKAJ./
Djabeł świsnął, czmychnął, zginął.../
Terazże z nim ładu szukaj!