Henryk Sienkiewicz U bramy raju ISBN 978-83-288-2839-1 Puk, puk! — Otwórz, święty Pietrze! — Kto tam? — Ja, Miłość. — Jaka miłość? — Chrześcijańska. Święty Piotr uchylił nieco podwoi, ale całkiem ich nie otworzył, gdyż doświadczenie nauczyło go wielkiej ostrożności. Więc przez szparkę tylko zapytał: — A ty tu czego chcesz? — Schronienia. — Jak to, schronienia? — Bo nie mam się gdzie podziać. — A przecie kazano ci mieszkać na ziemi. — Ale ludzie mnie wypędzili. — Bójże się Boga! Więc dla kilku złych ludzi wyrzekłaś się swojej świętej służby i swego posłannictwa? — Mnie nie kilku ludzi wypędziło, ale wszystkie narody ziemskie. Święty Piotr roztworzył całkiem drzwi, wyszedł na zewnątrz Raju i siadł przed bramą na kamieniu. — Cóż się stało? — zapytał z niepokojem. — O! ale widzę, że nie przyszłaś tu sama. Kogoż to z sobą prowadzisz? — To moje córki: Sprawiedliwość, Litość i Prawda. — Wypędzono je także? — Tak. Nie ma już dla nas miejsca między narodami ziemi. — Ciągle mówisz o narodach ziemi, ale się przecie zastanów. Ludzie zawsze grzeszyli przeciw tobie, narody zawsze wiodły z sobą wojny okrutne, a jednak nie uciekłaś od nich. — Ludzie grzeszyli i narody wiodły wojny okrutne, ale w głębi serc miały wiarę i przekonanie, że to ja powinnam być podstawą życia. Teraz ta wiara wypaliła się do cna. Nie zostało z niej ani śladu, święty Pietrze, i dlatego naprawdę ja już nie mam nic do roboty na ziemi. — Skądże to poszło? — zapytał święty Piotr. Miłość Chrześcijańska wyciągnęła ramię ku dołowi, kędy w otchłaniach przestrzeni widać była wirującą kulę ziemską, i, ukazawszy na niej palcem ciemną plamę, odrzekła: — Stamtąd. Święty Piotr utkwił oczy w ową ciemną plamę, patrzył długo i wreszcie rzekł: — Widzę… Miasto, a w nim i naokół mnóstwo pomników… — Pomników tego, któremu na imię było: Nienawiść. — Tak… Poznaję… To on… i rozumiem. — Więc puść mnie. Święty Kluczniku. — Zaraz. Tylko powiedz mi jeszcze, czy nie próbowałaś pójść gdzie indziej? — Poszłam na Zachód, ale tam cały kraj w stronnictwach i nawet bracia braci tak nienawidzą, że zupełnie nie było dla mnie miejsca. — Mogłaś pójść jeszcze dalej — za morza. — Nie miałam pieniędzy. — No, a w drugą stronę od Miasta Nienawiści? — Nie miałam… paszportu. — Nigdzie nie mogłaś? — Nigdzie. — Więc gdyby nasz Pan Ukrzyżowany chciał znowu zstąpić na ziemię?. .. — Och, święty Pietrze, nie puszczono by Go lub wyszydzono. Nastała chwila milczenia, po czym Apostoł podniósł głowę, spojrzał ze smutnym zdziwieniem na Miłość Chrześcijańską i zapytał: — Ale powiedz mi wreszcie, co im zastąpi Jego naukę i ciebie? A ona odrzekła: — Powiadają, że rynki zbytu. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/sienkiewicz-u-bramy-raju. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Henryk Sienkiewicz, Baśnie i Legendy, wybór i wstęp - Tomasz Jodełka-Burzecki, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, Warszawa 1986. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Fundację Nowoczesna Polska z książki udostępnionej przez Martę Niedziałkowską. Dofinansowano ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach Programu Narodowego Centrum Kultury - Kultura - Interwencje. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paulina Choromańska, Dorota Orzechowska, Aleksandra Sekuła. ISBN-978-83-288-2839-1