Kazimierz Przerwa-Tetmajer Podczas wiatru z Tatr Dumny, nieuskromiony, witaj mi, żywiole! zawsze ciebie kochałem ze wszystkich najwięcej! na twym łonie się duch mój kołysał dziecięcy, tyś mi pierwszą muzyką był słyszaną w świecie, kiedyś od Tatr przylatał przez lasy i pole — — dumny, nieuskromiony, witaj mi, żywiole! Kochałem ciebie zawsze! bo na twoim grzbiecie, jako na oceanu powłoce rozdętej, nie śmią siadać i płynąć żeglowne okręty; bo niszczysz i niweczysz wszelką ludzką siłę, dumny, nieuskromiony, pyszny elemencie! bo przeplatasz, jak demon, wielką ziemską bryłę i nigdzie nie jest kres twój — i nigdzie poczęcie. Wieczny i bezgraniczny, niczym nie zamknięty, lecisz przez cichych niebios gwiezdne firmamenty, i niczemu nie bratni, z niczym nie związany, wszystkiemu wszędzie obcy, sam jeden dla siebie: pustynie, miasta, sioła, góry, oceany, wszystko masz u stóp swoich, wędrując po niebie! Dumny, nieuskromiony, witaj mi, żywiole! Ty jesteś dusz najsłodszą, najlepszą muzyką! Jako na wolę marzeń, na twą zdana wolę dusza leci: im więcej obcą się uczuje, im będzie samotniejszą, im dalej lot chyży poniesie ją w pustynię szeroką i dziką: tym więcej jest królewską i tym leci wyżej! Niechaj się tam na dole tłum ludu kotłuje, niechaj wstają geniusze i w ducha mozole podnoszą głuchy odmęt ludzkiej masy w górę, aż runie w dół ich pracę zawalić, jak lawa; niechaj się ludzkość cała jednym piekłem stawa, lub dusze jak anioły świecą białopióre; niech wojna grody niszczy, mór sioło po siole obraca w pustkę cichą, lub niech kwitną sady i złotym plonem lata świat się cały cieszy; niech życie będzie świętem dla ludzkiej gromady; niechaj się sam Duch zjawi pośród ludzkiej rzeszy i rozwiesi nad światem swych rąk aureolę; ty, z niczym niezwiązany i obcy wszystkiemu, krążysz, li tylko Prawu podległy swojemu, dumny, nieuskromiony, wspaniały żywiole! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/przerwa-tetmajer-podczas-wiatru-z-tatr. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Kazimierz Przerwa-Tetmajer, Wybór poezji, nakł. Gebethnera i Wolffa, Warszawa-Kraków 1897 Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów BN. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Paweł Kozioł, Marta Niedziałkowska, Maria Ługowska.