Andrzej Niemojewski Kiedy kłamią Pójdź mój kiju, druhu stary, Przemierzymy glob dokoła, Wiatr-nomada do nas woła, Że fałszywe są pomiary — Na fałszywych miar łańcuchu My się znamy, stary druhu! Idźmy żwawo a miarowo, Kiedy kłamią, u pioruna, Od bieguna do bieguna Przemierzymy świat na nowo — A nam prędzej lud da wiarę, Bo my mamy dobrą miarę. Z cyrklem w ręku, z chłodem w duszy, W togach, których nie uznajem, Przyszli, jęli mierzyć ziemię I orzekli — że jest rajem! Kogo zaś ten sąd obruszy, Ten — orzekli — bity w ciemię. No, nie łokieć do wymiarów Nam posłuży, bo to łudzi, Bo my mamy głupi narów, Że świat mierzym szczęściem ludzi — A gdy przejdziem kraj za krajem, Kto wie, czy świat takim rajem. Więc nie traćmy życia chwili, Niechaj prawdę lud się dowie — Ho, coś krzywo pomierzyli Ci miernicy urzędowi… Do stu gromów, bomb, kartaczy, Nam wypada coś inaczej! Czy nas mylą nasze oczy? Kędy spojrzym — łza się toczy, Ile kroków — tyle mroków! Ile ludów — tyle trudów! Ile grodów — tyle głodów! A rzekami — łzy narodów! Dość, ha, stójmy! Tam w krwi płużą… To pomyłka nadto gruba. Nasza miara i rachuba Wykazuje kłamstw za dużo. Mierzmy dalej, druhu stary, Bo my mamy dobre miary! Czy my ślepi, kijku-druhu? Czyli słońce zaszło chmurą? Jakoś tłumno, lecz ponuro — Jakieś jęki błądzą w uchu — Choć nałożym śmiałość głową, Bieżmy żwawo a miarowo. Kto tam płacze?… To gmin świata! Ha, dławiłeś łzy twe długo, Teraz burzą krzyk ulata — Gdzie twe szczęście, władców sługo? Motłoch wyje do pielgrzyma: «Ha, tam szczęście, gdzie nas nie ma!». O, mój druhu, coś się zdaje, Że miernicy wiadomości Drzewa złego i dobrego W swych pomiarach krzywo biegą I kłamane głoszą raje Tam, gdzie ból i rozpacz gości. Wznieś się kijku, uderz z góry Na tych panów, utnij stary! Bo choć mamy lepsze miary, Oni mają grubsze skóry — A gdy drzewa prawdy strzegą, Pędź ich kijku z raju tego! Nam słonecznej prawdy trzeba, A gdy strzeli jutrznia złota, Zobaczymy, czy tu nieba, Czy też zwykły padół błota… Bo gdzie tyle jest zgorszenia, Nawet raj się w piekło zmienia! ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/niemojewski-kiedy-klamia/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Młoda Polska. Wybór poezyj, oprac. Tadeusz Boy-Żeleński, wyd. drugie, Wydawnictwo Zakładu Narodowego imienia Ossolińskich, Wrocław 1947. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukcja cyfrowa wykonana przez fundację Nowoczesna Polska z egzemplarza pochodzącego ze zbiorów Łukasza Jachowicza. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Opracowanie redakcyjne i przypisy: Tadeusz Boy-Żeleński, Karolina Kowska, Emanuel Modrzejewski, Aneta Rawska, Aleksandra Sekuła.