Maria Konopnicka Damnata Bohdanowi Zaleskiemu Ojcze! Słyszycie jak Ukraina Huka, a klaszcze, a woła syna? Jak ohukują głosem kurhany: — A gdzie nasz śpiewak? A gdzie wybrany? Czym mu nie dała nad stepem mocy? Ciszy w poranek, harf srebrnych w nocy? Czym nie karmiła kwieciem, a mlekiem? I starej sławy echem dalekiem? Czylim nie przędła z blasków miesiąca Strun, w które dumka serdeczna trąca? Czylim nie tchnęła w teorban ducha? Czy Dniepr mój siny pieśni nie słucha? Rusałkiż moje nie dosyć wdzięczne? Nie dość-że ciche noce miesięczne? Nie dość-że złota słomiana strzecha, Czy brakło w stepie na rozhuk echa? Cóż to, że wzgardził swobodą naszą? Ej, czary ty mu zadałaś, Laszo! Ty mi uniosłaś na łzy, gorycze, Prześpiewne ptaszę moje słowicze! Ej, czary ty mu zadałaś! Oto Gwiazdy mi mdleją długą tęsknotą, Za owych dumek i szumu rojem, Co się w powietrzu goniły mojem. Pod Iwanową step buja głuchy, Po nocach tęsknią praojców duchy, A bezdziedziczna i zapomniana, Rdzawieje we łzach geśla Bojana. Roś i Rosowa milkną, ej, głuchną! Z hetmańskich mogił sypie się próchno, A nie masz, nie ma rozbudzić komu Życia w sierocym i pustym domu! Gdzież to mój śpiewak?» …Ojcze słyszycie? Uderzcie w struny! Tchnijcie w nasz życie, Niechaj «podzwonim» słabi i mali, Ku wielkim ojcom w szable ze stali! Pomiędzy zmierzchem naszym a świtem, «Most kalinowy» rzućcie błękitem, I niechaj po nim kroki grzmiącemi, Do obiecanej lud wejdzie ziemi! Na Ukrainie i na Koronie, Jako na strunach połóżcie dłonie, Niech burzą duchów zagrzmi pieśń nowa, Aż jej dwa morza podadzą słowa. Grzmijcie nam w struny śpiew Tyrteusza, Co martwym wskrzesza, co zimnych wzrusza, Niechaj poczuje naród, że jeszcze Wiodą go w chwałę lutnie i wieszcze. ----- Ta lektura, podobnie jak tysiące innych, dostępna jest na stronie wolnelektury.pl. Wersja lektury w opracowaniu merytorycznym i krytycznym (przypisy i motywy) dostępna jest na stronie http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/damnata-bohdanowi-zaleskiemu/. Utwór opracowany został w ramach projektu Wolne Lektury przez fundację Wolne Lektury. Wszystkie zasoby Wolnych Lektur możesz swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać pod warunkiem zachowania warunków licencji i zgodnie z Zasadami wykorzystania Wolnych Lektur. Ten utwór jest w domenie publicznej. Wszystkie materiały dodatkowe (przypisy, motywy literackie) są udostępnione na Licencji Wolnej Sztuki 1.3: https://artlibre.org/licence/lal/pl/ Fundacja Wolne Lektury zastrzega sobie prawa do wydania krytycznego zgodnie z art. Art.99(2) Ustawy o prawach autorskich i prawach pokrewnych. Wykorzystując zasoby z Wolnych Lektur, należy pamiętać o zapisach licencji oraz zasadach, które spisaliśmy w Zasadach wykorzystania Wolnych Lektur: https://wolnelektury.pl/info/zasady-wykorzystania/ Zapoznaj się z nimi, zanim udostępnisz dalej nasze książki. Tekst opracowany na podstawie: Maria Konopnicka, Damnata. Poezye, wyd. Seyfarth i Czajkowski, Lwów 1900. Wydawca: Fundacja Nowoczesna Polska Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl) na podstawie tekstu dostępnego w serwisie Wikiźródła (http://pl.wikisource.org). Redakcję techniczną wykonała Paulina Choromańska, a korektę wikiskrybowie. Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.