literatureStanisławWyspiański[Mój uśmiech...]1978polKatarzynaDugPaulinaChoromańskaMartaNiedziałkowskaPiotrOstrowskibook2fb22013-01-14http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wyspianski-moj-usmiech/0Fundacja Nowoczesna Polska
Mój uśmiech nie szczery —nie łudź się — patrzę śmiało?skąd? — gdy raczej mi przystałodo ziemi przykuć wzrok. —Nie wierz temu: to manieryzwykłe — kłamstwo co krok.Myśmy tak się z nimi zżyli,że nam zdaje się konieczne,i daremno kto się silibyć sobą — to zbyteczne.Czy zechce mi kto tłumaczyć:nie rozumiem, co ma znaczyć:ja nie zdaję sobie sprawyz tego drżenia — z tej obawy,co obsiadła moją pierś —co wstrzymuje serca bicieżywsze — co mi każe kryćuczucia święte ognia,wyśmiewa swobodną myśl. —Zapał, marzenia dziecinnejak lilie, białe niewinnepognie,połamie, podepcze —rozpaczną myślszyderczo w ucho szepcze,otuchę mi odbiera,że nie wiem czy potrafię żyćnieskalany —poniewierawszystko com ukochał wprzódrozwiewa w mgły —nieubłaganywątpieniem sięga tam, gdzie świecisz tynadziei słońce,a w oczy rzuca brud —podłości pełne czarykaże mi pić —z mej duszy chce ofiary, każe mi żyć. —Gdzież obrońcę?Czy zechce mi kto tłumaczyć?bo ja nie wiem co ma znaczyć,że mnie serce boli —tęsknię — w oczach łzy,wszak nie może być inaczej:nigdym lepszej nie znał doli —czemuż, za czym tęskno mi?Pierś, jak harfa rozstrojonaze słabych skuta stron:gdy chcę dobyć silny tonkażda stronasię rwiei krwawi się.
Mój uśmiech… — wiersz powstał w Korabnikach pod Krakowem na przełomie 1888–1889 r. [przypis edytorski]