literature
Bolesław
Leśmian
Jadwiga
2008
pol
Aleksandra
Sekuła
Agnieszka
Ginalska
Izabela
Erdmann
Marta
Niedziałkowska
book2fb2
2009-03-23
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/napoj-cienisty-jadwiga
0
Fundacja Nowoczesna Polska
Bolesław Leśmian
Napój cienisty
Jadwiga
Utwór opracowany został w ramach projektu
Wolne Lektury
przez fundację
Nowoczesna Polska.
Cień za cieniem się ugania, a motyla motyl ściga, —
Rozpłakała się w lesie niekochana Jadwiga.
— «Raczej ciało niepieszczone wilkom rzucić w bór za borem,
Niż nie zaznać pieszczoty choćby nawet z potworem!» —
I wypełznął czerw[1] spod ziemi zwilgotniałym pyskiem czynny.
— «Ot ja ciebie popieszczę! Ot ja właśnie — nikt inny!» —
Obejrzała się na drogę i na tuman[2] poza drogą.
— «Oprócz ciebie na świecie nie mam, czerwiu, nikogo!»
Legła przy nim na murawie, głowę wsparła o kamiążek,
Miała kilka pierścieni i łez kilka, i wstążek.
— «Owom[3] — twoja! Pieść do syta! Nie szczędź w lesie mego ciała!
Jam tu przyszła[4] nie po to, bym się sama ostała»…
Wiatr warkocze jej z ramienia na to drugie ramię przesuł,
Ona była nieswoja, a on rad był i wesół.
Pyskiem własił się i włudził w piersi wonne jak dwa jabła,
Aż Jadwiga stęknęła, aż Jadwiga osłabła.
Krew jej w głowie zahuczała pogrzebnego echem dzwonu,
A to była choroba — i już blisko do zgonu.
— «Inni boją się miłować krwi schorzałej szaleniznę,
A ja nawet potrafię kochać ciała zgniliznę!» —
I przeniknął pieszczotami bezpowrotnie aż do kości, —
Nie, — nie było na świecie tak niesytej miłości!
Nie wiadomo, co za szumy z czasu w bezczas zaszumiały,
Gdy obnażył się w słońcu szkielet biały, bo — biały!
Maj był w lesie i na polu i opodal — na rozstaju, —
W maju działo się właśnie — tyle jeno, że w maju.
Słychać było, jak w gęstwinie wiatr się krząta i chrabęści, —
Tedy szkielet poskoczył i zacisnął swe pięści!
— «Powiedz, czerwiu, gdzie jest tysiąc obiecanych w niebo ścieżek»?
A on tylko popatrzył — i nic nie rzekł, nic nie rzekł…
— «Powiedz, czerwiu, czy Bóg widział moje męki, moje żale?
I czy jest On w niebiosach, czy też nie ma go wcale?» —
A on zadarł pysk ku niebu i mackami wzruszył dwiema
I pokazał na migi, że go nie ma, bo — nie ma!
Więc ku snowi wieczystemu uchyliła nieco czoła
I spojrzała w zaświaty, a tam nicość dokoła!
A tam — nicość, rozścierwiona od padołów aż do wyżyn!
I tańcował, i śmiał się biały szkielet Jadwiżyn[5]…
czerw — larwa, poczwarka owada, tu: robak. [przypis edytorski]
tuman (daw.) — mgła. [przypis edytorski]
owom (gw. daw.) — oto jestem. [przypis edytorski]
jam tu przyszła (gw., daw.) — konstrukcja z przechodnią końcówką czasownika; inaczej: ja tu przyszłam. [przypis edytorski]
Jadwiżyn (daw.) — forma D. lp.; dziś: Jadwigi. [przypis redakcyjny]