Joseph Conrad
Lord Jim
Szybko dyszał za każdym słowem, rzucając przenikliwe spojrzenia na mą twarz, jakby chcąc śledzić wywołane...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Szybko dyszał za każdym słowem, rzucając przenikliwe spojrzenia na mą twarz, jakby chcąc śledzić wywołane...
Dyszał gorączkowo co kilka słów i rzucał na mnie szybko wzrokiem, jakby w udręce badał...
„Nędzniku! — krzyknąłem głosem ochrypłym od wściekłości, a każda z piersi wyszarpnięta zgłoska przyrzucała, zda się...
Przyjemności, których sobie nie skąpiłem w nowej mej postaci, były bezecne; nie chciałbym, doprawdy, użyć...
W kulturze, w której wartość stanowi indywidualizm i podkreślana jest niepowtarzalność każdej jednostki — spotkanie własnego sobowtóra musi budzić strach. Jest on odmianą potwora, przecząc owej zasadzie niepowtarzalności uznanej za prawo natury. Konfrontacja z sobowtórem podkopuje naszą tożsamość, rodzi też niepewność co do tego, kto jest „autentykiem” oraz kto jest rzeczywisty. Zdublowania „ja” dopatrywano się też w takich zjawiskach jak cień, czy odbicie w lustrze. Fantomy te podejrzewano o to, że mogą się zbuntować i usamodzielnić, a wtedy za ich czyny, nad którymi nie mamy już kontroli bylibyśmy być może zmuszeni ponosić odpowiedzialność. Na wzór sobowtóra może funkcjonować również portret (por. Portret Doriana Grey’a Oscara Wilde’a). Postać sobowtóra fascynowała twórców okresu romantyzmu, ale pojawia się ona też na chwilę w Ferdydurke Gombrowicza.