Jerzy Andrzejewski
Miazga
Dlaczego ty właściwie porzuciłaś scenę?
— Nie rozumiem — odpowie — jaką scenę?
— Teatr. Dlaczego przestałaś grać?
— Ach...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Dlaczego ty właściwie porzuciłaś scenę?
— Nie rozumiem — odpowie — jaką scenę?
— Teatr. Dlaczego przestałaś grać?
— Ach...
Twoja córka Karolina jest niezmiernie dumna z lekkiego wypuklenia, jakie zdradza jej kibić od niejakiego...
Przez szesnaście lat marzyłeś o synu. Ta niedola małżeńska jest jedyną, która napełnia cię szaloną...
Kobieta zamężna odczuwa za cztery osoby, a nawet za pięć, jeżeli dobrze się zastanowimy.
Otóż...
Ożenisz się.
Bez zezwolenia mych szlachetnych rodziców?
Wymień ich, pokaż.
Dajcie...
Były wśród nich maleńkie dziewczynki z nieobciętymi włosami, zaplątane cherubinki na obrazie sądu ostatecznego. Były...
Świeżo czytam znowuż inny wypadek w dziennikach. Dziewczyna przynosi księdzu dziecko, aby się nim zajął...
Ponieważ nie tylko uświadamianie zapobiegawcze, ale nawet i środki ochronne są we Francji zakazane, więc...
Motywem tym zaznaczamy fragmenty mówiące o przeświadczeniach na temat powinności związanych z rolą matki. Często są to stereotypy, mówiące o rozmaitych instynktach koniecznie ujawniających się u matki w odniesieniu do jej dziecka — instynktach związanych przede wszystkim z opiekuńczością, czuwaniem nad rozwojem, bytem i losem dziecka. Szczególnym przykładem może być tu pani Rollison z Mickiewiczowskich Dziadów, która, pozbawiona wzroku, kieruje się przeczuciem oraz potrafi innymi zmysłami odnaleźć swojego syna (np. odróżnia jego krzyk spośród innych głosów cierpiących więźniów).