Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Piotr Sommer, Pamiątki po nas, Jak zostałem humorystą
Wiersz o dewaluacji słowa „rewolucja” → ← Do licha

Spis treści

      Piotr SommerPamiątki po nasJak zostałem humorystą

      1
      I oto okazuje się
      że ten kawałek biurka
      przede mną
      to moja żona —
      5
      zresztą byłoby lepiej
      gdybym używał słowa „ona”,
      „kobieta”, może nawet
      „dziewczyna”, mówią;
      „żona” ma taką dziwną
      10
      etymologię i
      robi z człowieka przedmiot.
      Jesteśmy na to bardzo
      uczuleni, mówią.
      Wierzę im, dlaczego
      15
      miałbym im nie wierzyć?
      Wracam do żony, wycieram ją
      z kurzu szmatką
      i chciałbym się o nią oprzeć
      łokciem, uprzedmiotowić ją
      20
      do końca, niechby przyznała
      że jest biurkiem, a ja
      miałbym w dyskusji
      nowy dowód rzeczowy.
      x