Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 474 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Charles Baudelaire, Kwiaty zła, Pieśń jesienna

Charles Baudelaire

Pieśń jesienna

tłum. Adam [Zofia Trzeszczkowska] M-ski

Smutek księżyca → ← Moesta et errabunda

Spis treści

    1.
  1. 2.
  1. Drzewo: 1
  2. Dźwięk: 1 2
  3. Grób: 1
  4. Jesień: 1 2
  5. Kobieta: 1
  6. Kochanek: 1
  7. Mężczyzna: 1
  8. Miłość: 1 2
  9. Oko: 1
  10. Piekło: 1
  11. Ruiny: 1
  12. Serce: 1 2
  13. Słońce: 1 2 3
  14. Zima: 1

Charles BaudelaireKwiaty złaPieśń jesiennatłum. Adam [Zofia Trzeszczkowska] M-ski

1.

1
JesieńWkrótce nas chłód ogarnie wraz z mrokiem zimowym;
Żegnaj żywa jasności zbyt krótkiego lata!Drzewo, Dźwięk
Słyszę już, jak w podwórzach z łoskotem grobowym
Drzewo na bruk zrzucane posępnie kołata.
5
ZimaI w pierś mą wniknie zima, gniew, nienawiść wściekła,
Dreszcz, groza, przymus, pracę czyniący niemiłą,Słońce, Piekło, Serce
I jak słońce, gdy zajdzie w biegunowe piekła,
Serce me będzie tylko zmarzłą, krasną[1] bryłą.
DźwiękI drżę za każdą więzią[2], co o bruk uderza;
10
Stuk głuchy jak klecących rusztowanie młotów.Ruiny
Umysł mój jest jak w gruzy padająca wieża
Pod ciosami taranu nieustannych grzmotów.
I pod dźwięk tych łoskotów monotonnych piesień[3],
Boję, iż się gdzieś trumna zabija z pośpiechem…
15
Dla kogo? Wczoraj było lato; dzisiaj jesień!
A stuk ten dzwoni odjazd tajemniczym echem.

2.

Oko, Miłość, SłońceKobieta, Mężczyzna, KochanekLubię ócz twych podłużnych zielonawe błyski,
Miła ma, lecz dziś żółć mi wszystko truje, pali;
Dziś oddałbym ognisko, alkowę[4], uściski,
20
Miłość twą za błysk słońca skrzący na mórz fali.
Serce, Jesień, Słońce, MiłośćA jednak, czułe serce, kochaj mnie; bądź matką,
Nawet gdy cię niewdzięczność, gdy złość ma ugodzi;Grób
Kochanko, siostro, miej tę słodycz nikłą, rzadką
Świetnej jesieni albo słońca, gdy zachodzi.
25
Nie na długo! Grób czeka, grób chciwie ziejący!
Pozwól mi złożyć skronie na kolana twoje;
Niech po upałach lata i ogniach płaczący
Słodkim, żółtawym blaskiem jesieni się poję.

Przypisy

[1]

krasny — czerwony. [przypis edytorski]

[2]

więź — tu: wiązka. [przypis edytorski]

[3]

piesień (rusycyzm) — popr. D. lm: pieśni. [przypis edytorski]

[4]

alkowa (daw.) — sypialnia. [przypis edytorski]

x