Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 472 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Józef Czechowicz, dzień jak co dzień (tomik), Narzeczona
Ja karabin → ← Mózg lat 12

Spis treści

    1. Noc: 1
    2. Oko: 1
    3. Sen: 1
    4. Słońce: 1

    Józef Czechowiczdzien jak co dziennarzeczona

    1
    wszedł na fale łucznik jutrzni pięść wparł w głąb
    ściekał długo złotą strugą migotał w łuskach
    w ciemnym złocie liśćmi ociekł jak strugą dąb
    w ciemnym świcie wichru wycie i pustka
    5
    a cóżeście to tak wodę zmącili
    czemu kuźnia pod dębami nie dzwoni
    Nocnoc zesuwa się niebieska jak kilim
    w czarnym krzyku gniazd wronich
    wychodziły białe chaty na ług
    10
    jeszcze stoi wielka rosa na ziołach
    Oko, Senwyjdźże młoda przestąp próg
    spojrzyj w ranek malowany
    spojrzyj bystro dokoła
    ukochany
    15
    nie wołaj
    mam na oczach marę senną piękniejszą
    a cóżeście to tak dymy rozwiedli
    że w siności tej nie widać wsi całej
    Słońceświtem rankiem słońce sunie spod jedlin
    20
    jak twarz moja zuchwałe
    ustawiały się rzędem płoty
    chochołami[1] róż kołysał zły wiatr
    wyjdźże młoda na jesienne zaloty
    spojrzyj chłopak u ściany
    25
    czarnooki czeka swat
    ukochany
    me zaloty
    sen tęskliwy mara której nie znasz

    Przypisy

    [1]

    chochoł — słomiane okrycie drzewek i krzewów ogrodowych na zimę. [przypis redakcyjny]

    x