Potrzebujemy Twojej pomocy!

Na stałe wspiera nas 470 czytelników i czytelniczek.

Niestety, minimalną stabilność działania uzyskamy dopiero przy 500 regularnych darczyńców. Dorzucisz się?

Przekaż 1,5%

Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ

Szacowany czas do końca: -
Miłosz Biedrzycki, *, jasność w grudniu
Opowieść wigilijna → ← uaa a II

Spis treści

      Miłosz Biedrzycki*Z życia Indian[1]

      1
      kiedy mrok zgęstniał ustawiłem aparat
      w tym miejscu, skąd rycerz pod Adasiem
      wygląda, jakby miał fiuta zamiast miecza
      wcisnąłem wężyk, zablokowałem, potem wszedłem w kadr
      5
      zapytałem sam siebie: que pasa, zmieniłem miejsce
      może wyjdę na zdjęciu jako duch, rozmawiający sam ze sobą.
      raz we Wrocławiu zrobiłem takie zdjęcie, było mnie czterech,
      duchów. Kreska siedziała na ławce
      koło koliska łańcuchów okalających statuę
      10
      minę miała jeszcze bardziej tragiczną niż zwykle.
      co robił Tomo? aha, biegał po podwórkach przy
      Brackiej i wołał: dajcie mi kamerę wideo,
      jeszcze nigdy niebo nie było tak niebieskie,
      teraz wiem na pewno dlaczego Morrison się obsunął
      15
      dlaczego musiał skończyć tak jak skończył
      to chyba wszystko. na drugi dzień
      nagrałem sobie koncert Colemana: In the Golden Circle
      chyba z analogu, bo trzaski. to tyle.

      Przypisy

      [1]

      Z życia Indian — w spisie treści wiersz pojawia się pod tytułem jasność w grudniu. [przypis edytorski]

      x