Stanisław Brzozowski
Płomienie
Lud pracujący nie jest nigdy mściwy. Mściwy jest i w krew wierzy tylko ten, kto...
Przekaż 1,5% podatku na Wolne Lektury KRS 00000 70056
Ufunduj darmowe książki dla tysięcy dzieciaków.
WIĘCEJ
Lud pracujący nie jest nigdy mściwy. Mściwy jest i w krew wierzy tylko ten, kto...
Zaraz pierwszego poranku, pod tak pomyślnymi wróżbami rozpoczynającego się mego wejścia w świat i czynne...
Byłem tak małym jeszcze dzieckiem, tak nieprzygotowanym (mogłoż być inaczej?) do podjęcia ciężaru życia, że...
Jak już wziąłem, żal mi się ojca zrobiło. Przecież nie ma za wiele i dzieci...
Oczy Ludwiki Żmińskiej, wyrażające przed chwilą nadzieję budzący namysł, ochłodły.
— A! — wymówiła. — Pani nie jesteś...
Z drugiej strony wąskiej uliczki na tej samej wysokości były roztwarte okna jakiejś dużej sali...
Kasjerem zakładu był pan Listwa, którego Krzywosąd w oczy i za oczy nazywał starym niedołęgą...
17 października.
Dziś rocznica mego przyjazdu do Warszawy. Więc to już sześć lat upłynęło...
Dziecko posiada dwoisty status w literaturze. Niekiedy przypisywana jest mu naiwność, dzięki czemu obserwowany przez nie świat odkrywa swą obłudę. Kiedy indziej zaś podkreśla się cechujące dzieci okrucieństwo. W romantyzmie uformowany został swoisty mit dziecka jako posiadającego ,,naturalny" dostęp do prawdy, dar jasnowidzenia i przeczucia (taki jest mały Orcio w Nie-Boskiej komedii). Dziecko bywa beztroskie i niewinne (angeliczne), ale niekiedy posiada cechy diaboliczne.