Julian Kornhauser Potoczek

Mały potoczek, oczko w głowie chmury,
szczerzy zęby do jodeł.
Gna przed siebie nie oglądając się na nic,
aż dostał rumieńców po brzegi.
Dokąd tak pędzisz, głupiutki potoczku,
czemu nie zaczekasz na mnie?
Nie chce odpowiedzieć, toczy się z górki,
łapiąc rybki za ogon.
Frr, frr, tyle go widać!