Szczepan Kopyt

 

 

my delicje

 

 

 

jesteś grobem świń kurczaków i piwska

nie da się tego piękniej powiedzieć kochane

centrum przerobu biomasy płyną do ciebie ławice

rzekami i wielkim oceanem zwinna sarna

zmienia się w padlinę i lgnie do twojego otworu

wyjątkowo dużo uwagi poświęcasz także

zabiegom pielęgnacyjnym zależy ci

żeby archeologia nie miała się czego wstydzić

utrzymujesz wydziały nauk społecznych

łaskawą ręką wspomagasz tenisistów i hip-hop

w kanonicznym skeczu wypowiadasz słowa

o miłości by szturchnąć kogoś łokciem kiedy

chemia nie działa jak działała tak mówisz

opierasz o to wartości i prymat trawienia

ubrania szyją dla ciebie małe zwinne rączki

małe zwinne rączki nawet tu nie uronisz kropli

śliny nie da się tego piękniej powiedzieć

mówisz a czym zaskoczy nas dziś sztuka

co czeka na nas w połyskujących okładkach

jak tam nasi specjaliści od hipertroficznych

penisów i cycków znów stawiamy na młodych

taki obraz nie potrzebuje by go wypowiedzieć

ale artysta zgrabnie dopisuje kolejne znaczki

abyście się wzajemnie radowali kochani