Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki

 

 

XCVI

 

 

codziennie umiera ponad 1000 chorych

i jutro drugich tyle pójdzie w dym

Ty jesteś Panie w gniewie swym nieskory

i powściągliwy jest Twój gniew

 

Ty jesteś Panie nasza łódź odwieczna

co nas wybawi od martwego brzegu

i na wodach morskich wzywasz nas na jeszcze

większą głębię wciąż bliżej siebie

 

codziennie umiera ponad 1000 chorych

i jutro na drugie dwa tysiące spadnie

Twój wszystek deszcz ognia a to

nie to samo co deszcz i ogień z osobna